Chevalier Chevalier
85
BLOG

Licencjat z michnikologii

Chevalier Chevalier Polityka Obserwuj notkę 53

Pan Jacek Czabański, "prawnik i ekonomista, były doradca ministra Zbigniewa Ziobry", zechciał pokazać dowód swego patriotyzmu. Politycy i publicyści prawicy zwykle uznają za wskazane udowadniać swój patriotyzm, a także wierność wartościom chrześcijańskim i zasadom moralnym, pisaniem bądź mówieniem różnych nieprzyjemnych rzeczy o bliźnich. Im więcej negatywnych epitetów i mocno deprecjonujących określeń, tym bardziej ich patriotyzm, wartości chrześcijańskie i zasady moralne nabierają blasku, a autorom wypowiedzi przyczyniają uznania na prawicy. Można to upodobanie zrozumieć - ludzie posługujący się stylem ubogim, przy tym koturnowym, a co do treści nieprzesadnie odkrywczy, zwykle są skłonni do redundancji mocnych kwalifikatorów i wykrzykników, oraz pisania w tonacji bardzo emocjonalnej (choć jednocześnie niewolniczo powielającej utarte frazy); dzięki temu ich wypowiedzi - tak im się przynajmniej zdaje - nabierają nieco werwy i rumieńców. Tekst pana Jacka Czabańskiego wybornie nadaje się na przykład takiego stylu.

Pan Czabański uwagę swą poświęcił osobie Ozjasza Szechtera. Kto zacz, tego na tym portalu przypominać nie trzeba. Mało kto jest bywalcom salonu24.pl równie dobrze znany, jak Ozjasz Szechter. Pan Jacek Czabański nie pominął też syna Ozjasza Szechtera:

Jak nam się często przypomina, Michnik spędził za swoje poglądy kilka lat w więzieniu. Ze względu na pozycję rodziców mógł mieć przynajmniej nadzieję, że nie zostanie na śmierć pobity przez nieznanych sprawców, co spotkało tylu innych opozycjonistów.

Nie zwróciłbym na to większej uwagi - jedna  z typowych wykrztusin,  powszechnych u prawych, sprawiedliwych,  wzmożonych moralnie. Jedna z klisz michnikologii stosowanej. Ale to akurat nie jest po prostu tylko nieuprawnione domniemanie - to świadectwo ignorancji pana Czabańskiego. Raz, że Ozjasz Szechter i Helena Michnik w latach 60, 70 i 80 nie mieli żadnej "pozycji". Dwa, że i ludzi "z pozycją" dotykały w PRL brutalne działania SB - dość wspomnieć sprawę śmierci Henryka Hollanda. Po trzecie, i najważniejsze - operacja SB pod nazwą "Truteń", w której miało dojść do zastosowania przez "nieznanego sprawcę" przemocy fizycznej wobec Michnika, a liczono się też z jego śmiercią. Już nawet nie dziwię się, że pan Czabański o operacji tej nie wie, podobnie jak nawet nie dziwię się, że postać Hollanda jest mu (prawdopodobnie) nieznana. Czego można wymagać od polskiego polityka młodego pokolenia? Ale pewne rzeczy mógł pan Czabański sprawdzić, nim napisał, co napisał.

Jacek Czabański właśnie uzyskał licencjat z michnikologii stosowanej; pokazał, że potrafi sprawnie posługiwać się metodami tej dziedziny wiedzy, i jej warsztat badawczy nie jest mu obcy. Oczywiście daleko mu jeszcze do autorytetów w tej dyscyplinie, profesorów doktorów habilitowanych, jak Rafał Ziemkiewicz czy blogerzy salonu24.pl rekontra i tad9.

 

Chevalier
O mnie Chevalier

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (53)

Inne tematy w dziale Polityka