"U schyłku PRL-u i na początku Trzeciej Rzeczypospolitej dawna nomenklatura skorzystała na "dzikiej prywatyzacji" państwa i państwowego majątku. Podobnych szans nie miała wówczas opozycja. Nie mogła tego uczynić zarówno ze względu na brak możliwości, jak i ze względów czysto aksjologicznych. Byłoby to przecież oczywiście niegodne. Podobne względy straciły wszakże na znaczeniu w bardziej zaawansowanej fazie transformacji. Rozczarowanie wynikami pierwszej fazy transformacji w połaczeniu z odczuciem deprywacji i niesprawiedliwości społecznej znacznie osłabiło społeczną legitymizację dawnej opozycji i w konsekwencji znakomicie ułatwiło ujawnienie się partykularnych interesów grupowych, definiowanych w kategoriach możliwie łatwych do osiągnięcia interesów doraźnych (Wnuk_lipiński, 1999, s. 30). Jedną ze strategii umożliwiających względnie łatwe, szybkie i bezpieczne zaspokojenie owych interesów okazał się aparat państwowy: rządowy i samorządowy. "Jednym z aspektów ostatnich dziesięciu lat historii Polski jest bezprecedensowy <<skok na kasę>> i niczym nie uzasadnione zawłaszczanie mienia publicznego przez prywatne interesy. Nie sposób wskazać na jakikolwiek ośrodek polityczny, który stanąłby otwarcie, nie wspominając o skuteczności, w obronie interesu państwa. Nikt nie protestował, kiedy premier i niektórzy ministrowie rządów partii solidarnościowych (i nie tylko) mówili z aprobatą, że pierwszy milion trzeba ukraść. W największym skrócie można powiedzieć, że najpierw uwłaszczyła się nomenklatura, potem rzucili się na skarb państwa politycy z kręgów dawnej opozycji, potem dobrze uplasowani urzędnicy w ministerstwach, tworząc wraz z zaprzyjaźnionymi politykami różnorakie agencje i fundusze, a potem górnicy i rolnicy, pracownicy prywatyzowanych przedsiębiorstw (uzyskując udziały bez związku z ich wkładem), wreszcie biznesmeni robiący majątek na zamówieniach publicznych itp." (Kamiński, 2000)."
Habuda A., Habuda L., Reforma administracji publicznej jako problem organizacyjny i polityczny. Przypadek Polski lat 90, [w:] Administracja i polityka. Administracja publiczna w procesie przemian, pod red. A. Ferensa i I. Macek, Wrocław 2002, s. 120-121.
Zacytowałem te słowa, aby pokazać jak już znacznie wcześniej opisano sposób, w jaki dokonywała się transformacja w naszym kraju. Jest to gorzki tekst, który pokazuje właściwie nam znane rzeczy w bardziej szczegółowy i naznaczone naukowością przedstawienie oczywistej prawdy. To uwłaszczenie nomenklatury albo inaczej nazywana "rewolucja menedżerska" to było swoiste przejście drugich szeregów partyjnych w proces przemian mający umożliwić im zachowanie wpływów. A nawet polityczne odrodzenie, a przecież ono we właściwym czasie dokonało się. Nowe elity solidarnościowe, początkowo nie wiedzące co zrobić z władzą, szybko nauczyły się działania i form współpracy w grze politycznej. W moim przekonaniu został zachowany układ sojuszniczy, swoisty ciąg dogadywania się i nie wchodzenia sobie w drogę. A w razie alternacji władzy, rodzaj rządzenia na zasadzie żeby innym też dać żyć. I tego swoistego porozumienia w ich przekonaniu nie można podważać, tym bardziej, że ewentualne rządy prawa są tylko zastąpieniem dawnej postaci rządów z nową otoczką mającą je legitymizować. Jest przynajmnej wrażenie, że coś się zmieniło. Powierzchownie, przynajmnje mocno dla tych, co skorzystali na nowej formule awansu.
Nie powstało nowe państwo, gdyż głoszący swego rodzju sanację zostali wyśmiani i zepchnięci na margines. I chociaż pozory są, to nie liczy się Twój osobisty, demokratycznie oddany głos. To państwu ma się dobrze żyć. I całej sieci powiązań. Jeśli, więc jesteś młody, to otrząśnij się ze złudzeń. Dotkniesz szklanego sufitu, zetkniesz się z tymi co decydują. A może już wiesz? Przekonałeś się? I co dalej? Czy jest Ci dobrze?
"Stan, z którym mamy aktualnie do czynienia, zdaje się przypominać to, co niektórzy nazywają kapitalizmem politycznym (Mokrzycki, 2000)."
Habuda A., Habuda L., Reforma administracji publicznej jako problem organizacyjny i polityczny. Przypadek Polski lat 90, [w:] Administracja i polityka. Administracja publiczna w procesie przemian, pod red. A. Ferensa i I. Macek, Wrocław 2002, s. 122.
pozdrawiam
SCHUMI
Doktor nauk humanistycznych w dyscyplinie historia oraz politolog. Zajmuje się badaniem okresu od 1945 do 1989 r. Interesuje się również bezpieczeństwem narodowym, strategią i teoriami stosunków międzynarodowych. Zawodowo zajmuje się archiwistyką.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka