Kamil Sasal Kamil Sasal
5934
BLOG

Upadł rząd Donalda Tuska!

Kamil Sasal Kamil Sasal Polityka Obserwuj notkę 44

 

W wyniku prac nowo powołanej komisji śledczej, zajmującej się nieprawidłowościami w zakresie przygotowania wizyty nieżyjącego Prezydenta RP – Lecha Kaczyńskiego, skierowano wniosek do prokuratury. Efektem jej działania było pozbawienie stanowiska premiera, aktualnie sprawującego funkcję Donalda Tuska. Zaskakujący finał tej sprawy w dużej mierze był spowodowany podkopaniem pozycji szefa rządu przez jego własną partie, która na fali protestów społecznych zaczęła tracić drastycznie w sondażach. Podzieliła się na dwie grupy, z czego frakcja konserwatywna weszła w skład Prawa i Sprawiedliwości, a grupa lewicowa dokonała własnej wewnętrznej secesji kierując się w szeregi SLD lub Ruchu Palikota.

 

 

Powodem wielkich demonstracji społecznych, a szczególnie bardzo żywiołowych protestów górników w stolicy były drastyczne cięcia w budżecie. Spowodowały one lawinowy wzrost bezrobocia, gdy okazało się, że zadłużenie państwa jest większe niż przypuszczano z powodu zafałszowania danych. Rząd musiał zredukować zatrudnienie w administracji, a posiadane aktywa w postaci Spółek Skarbu Państwa zostały natychmiast wyprzedane, co było pośrednim powodem wściekłości związków zawodowych. Do protestów przyłączyły się duże grupy bezrobotnych, a nawet młodzieży nie mogącej sobie pozwolić na mieszkanie i luksus założenia rodziny.

 

 

Pompowanie w gospodarkę pieniędzy unijnych nie pomogło z powodu ich zmarnotrawienia w wyniku przeznaczenia na zwiększenie efektu podażowego. Nie przyniosło to wzrostu innowacyjności przedsiębiorstw w myśl przełożenia na tryby większej konkurencyjności. Wskutek niekorzystnego bilansu handlowego w jeszcze większym stopniu zostaliśmy uzależnieni od importu. Słabnięcie gospodarki Niemiec dodatkowo uderzyło w firmy utrzymujące się z eksportu. Pomoc finansowa z UE oraz MFW wymagała kolejnych cięć i obstrukcji w dziedzinie pomocy społecznej. Sprywatyzowano w całości polską służbę zdrowia w przekonaniu, że da to oszczędności. Ogromnej rzeszy bezrobotnych nie było stać na wykupienie drogiego ubezpieczenia wobec zaprzestania tej formy pomocy przez Ministerstwo Polityki Społecznej. Z dnia na dzień ludzie utracili bezpieczeństwo w wyniku dużej inflacji na rynku świadczeń medycznych, nie mogąc tym sobie pozwolić na korzystanie. Zaczęto masowo wyprzedawać majątek prywatny lub uciekać za granicę do państw ościennych w wyniku mnożenia się aktów przemocy na ulicach polskich miast. Wobec coraz śmielszych aktów odpowiedzi ze strony policji, wywołało to efekt domina rosnącej spirali przemocy, gdzie duże uzbrojone grupy ludzi demolowały sklepy. Coraz większa anarchia skutkowała zorganizowanymi protestami, które stawały się coraz silniejsze w miarę, jak polityka władz zaostrzała swój kurs względem protestujących.

 

 

Sytuacja stała się jeszcze bardziej napięta, kiedy nadeszła informacja o rozpadzie strefy Euro i wychodzeniu pojedynczych państw z Unii Europejskiej. Fala napięć wystraszyła elity europejskie, które chciały za wszelką cenę ratować swoją pozycję. Dlatego pierwsza wystąpiła Wielka Brytania, a po niej Niemcy z powodu poniesienia zbyt dużych kosztów na ratowanie całego ustroju europejskiego. Zmiana sytuacji międzynarodowej w regionie przyczyniła się do zwiększenia interesów narodowych poszczególnych państw. Zza Odry zaczęto powoli mówić o rewizji granicy zachodniej, nowy sojusz Niemiec z Federacją Rosyjską umacniał fasadowy charakter władz w Polsce z powodu ich własnej słabości. Strona rosyjska nie obawiała się manifestacji militarnej mimo naszej obecności w NATO, ale wręcz wobec krachu amerykańskiej gospodarki wiedziała, że może sobie pozwolić na więcej w stosunku do państwa polskiego.

 

 

Mimo trudności ekonomicznych myśliwce naszych sił powietrznych dokonywały rutynowej ochrony litewskiego nieba. Przestrzeń ta została zakłócona przez samoloty z Obwodu Kalingradzkiego. Zestrzelenie Su-32 strony rosyjskiej spowodowało zmasowaną odpowiedź kolejnych posiłków z baz Kaliningradu. Wszystkie myśliwce F-16, które miały wrócić - zostały strącone. Wystosowano pod adresem władz notę dyplomatyczną nakazującą całkowite oczyszczenie przestrzeni powietrznej na terytorium RP pod groźbą ataku prewencyjnego. Z powodu braku większej floty powietrznej i właściwej obrony przeciwlotniczej spełniono żądania. Opinia publiczna domagała się odrzucenia gróźb aby nie godzić się na ustępstwa (spełnienie żadań będzie skutkować nastepnymi), jednak wielu ekspertów przedstawiło braki w sprzęcie i brak możliwej do zastosowania wersji obrony. Tym bardziej, że podkreślono likwidację armii z poboru przy jednoczesnej nie możliwości utrzymania wojska zawodowego, które nie ma wypłacanych pensji od pół roku. Coraz większe protesty społeczne, a nawet akty przemocy stały się argumentem gry dyplomatycznej po ataku na rosyjska placówkę dyplomatyczną i obywateli tego kraju. Kolejne noty ze strony Rosjan domagały się szczególnych wyrazów przeprosin i utworzenie eksterytorialnej bazy pod Warszawą dla ich sił wojskowych, miały one ewakuować własnych obywateli i pilnować porządku w naszym kraju wobec słabości naszych sił obronnych.

 

 

Wszystkie powyższe informacje zostały zmyślone przez autora dla wywołania głębszej refleksji.

 

Zgodnie z powyższą historią możemy znów bardzo łatwo dostać się pod protektorat rosyjski, gdy „jedynie słuszne ośrodki opiniotwórcze” w tym kraju, wytłumaczą (szczególnie w TV), że gwarantuje to nam bezpieczeństwo w stosunku do pleniącej się polskiej anarchii. Wobec zagrożenia utraty władzy i wpływów, znajdą się grupy szukające nowego dysponenta "suwerenności", która nie będzie już istnieć – rodzaj nowego klientelizmu. Ale wobec stworzenia pozorów będzie się mówić o uspokojeniu sytuacji nawet przy zapaści ekonomicznej. Zapewne strona rosyjska zadba o „polepszenie” warunków w kraju. Dlatego dzisiejsze blokowanie rurą polskiego portu uchodzi naszej uwadze, a uzależnienie od surowców trzyma nas jeszcze bliżej naszego sąsiada. Jednakże zgodnie z tym tokiem myślenia nic się nie dzieje. Skoro stosunki niemiecko-rosyjskie są dobre, to musi to być również dobre dla nas? A może historia pokazywała inaczej?

 

pozdrawiam

SCHUMI

Kamil Sasal
O mnie Kamil Sasal

Doktor nauk humanistycznych w dyscyplinie historia oraz politolog. Zajmuje się badaniem okresu od 1945 do 1989 r. Interesuje się również bezpieczeństwem narodowym, strategią i teoriami stosunków międzynarodowych. Zawodowo zajmuje się archiwistyką.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (44)

Inne tematy w dziale Polityka