Teatr Nie Teraz: „Ballada o Wołyniu”. 13-ty spektakl w Zielonej Górze
…i dwa tysiące ludzi, którzy obejrzeli spektakl. Dwa tysiące osób, które poznały artystyczna wizję upamiętniającą martyrologię polskiej ludności na Kresach. Emocje i siła przekazu są ogromne. To trzeci spektakl który udało się mi obejrzeć, nie ukrywam, że po części mam swój inicjacyjny wkład w fakt jego zaistnienia. Od pierwszego przeze mnie obejrzanego spektaklu uważam że konieczną jest ta „nadbudówka kulturalna” jak określił dzieło, które stworzył reżyser spektaklu Tomasz Żak.
DO tego co robi wiele osób zaangażowanych prywatnie w naświetlanie Prawdy o Ludobójstwie dołącza silna reprezentacja ze świata sztuki i kultury. To co oferuje to artystyczna wizja tragedii na Kresach. Oparta na autentycznych relacjach z wykorzystaniem szeroko zakrojonych środków artystycznych.
Zestawienie to powala swoją siłą. Przekaz jest alegoryczny lecz bardzo wyrazisty. Zostawia też wiele swobody do własnej analizy i poszukiwań źródeł. Źródła te są, istnieją stworzone przez tysiące świadków, zapisane w kilkuset numerach wrocławskiego „Na Rubieży”, w książkach Siemaszków, materiałach Kormana, Kulińskiej, Niedzielki czy Poliszczuka. A to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Są pozycje wydawane w kilkudziesięciu egzemplarzach, za ostatnie grosze głodowych emerytur, tylko dlatego że; …tak trzeba… i sumienie ofiar, które cudem przeżyły, nie pozwala nie zostawić śladu.
Jest jednak wiele relacji, które na zawsze zostały stracone. Ludzi, którzy zmierzyli się z traumą i … przegrali.
Pamiętajmy o tym aspekcie....
Więcej na: www.bezprzesady.pl [http://bezprzesady.pl/aktualnosci/teatr-nie-teraz-ballada-o-wolyniu-13-ty-spektakl-w-zielonej-gorze]
Ps.
Dowiadujemy się, że dla wielu osbób teatr i to przedstawienie są niewygodne. Drugi spektakl, który miał się odbyć w Zielonej Górze pod honorowym patronatem jednego z oficjalnych urzędów miasta w dniu 14 października stoi pod znakiem zapytania. A więc znów zaczyna się - jak mówi reżyser przedstawienia i dyrektor Teatru Nie Teraz: "Teraz jest gorzej niż za komuny, niby nie ma cenzury, a są tematy które nie funkcjonują i nie mają prawa funkcjonować w przestrzeni pulicznej. Kiedyś cenzor mówił wprost; tego i tego nie mogę Ci puścić sam wiesz, ... i było wszystko jasne, teraz nic nie jest jasne"
Grupy i partie po których powinniśmy spodziewać się postawy propatriotycznej traktują ją wybiórczo, udają że nie ma tematu. Na zadane 6 pytań Kresowych nie odpowidział żaden z ważnych polityków partii rządzących pozwalając wypowiedzieć się kandydatom mniej ważnym, niejako montując zawór bezpieczeństwa. Temat jest, a go nie ma. Osobiście w tej materii zawiodłem się już nie raz na stosunku PIS-u do problemu. I pomimo tego, że mam wielu znajomych sympatyzujących z tą partią, jej główna linia przewodnia nastawiona tylko na Smoleńsk i Katyń zasmuca mnie i zniechęca.
Nie można dzielić ofiar na lepsze i gorsze i o tych drugich milczeć, w imię niejasenj wschodniej polityki mającej faworyzować interesy zza oceanu.
SF66
Inne tematy w dziale Polityka