Pilot morski, tarcza antyrakietowa i Solidarność

Na statkach są również piloci. Oczywiście nie tacy piloci jak w samolotach. To są piloci morscy. W większości portów, przyjęcie pilota na statek do pomocy przy wchodzeniu do portu, jest obowiązkowe. 

Jak port jest położony nad morzem to wejście do portu i manewry trwają krótko i nie ma czasu na rozmowy towarzyskie. Natomiast, gdy port leży nad rzeką i w głębi lądu to podróż z pilotem jest często długa. Statek płynie powoli, czas też i siłą rzeczy i rozmowa się toczy … . 

I tak było wczoraj na rzece Gironde w drodze do portu w Bordeaux. Temat Ukrainy jest ważny nie tylko dla nas. Francuzi też tą sprawą żyją. Ale Francuzi również, powiedziałbym obsesyjnie nie lubią Amerykanów. 

I gdy płynąc w górę rzeki Gironde gdy rozmowa zeszła na temat Ukrainy, francuski pilot wypalił. Wiesz, co ci tacy owacy Amerykanie wyprawiają? W Polsce (chyba nie wiedział, że jestem Polakiem) chcą zamontować rakiety przeciwko Rosji. To przecież tak, jakby czerwoną płachtą machać przed nosem bykowi! 

No, tego już mi było za dużo. Tłumacząc mu, w czym rzecz i na czym polega bezpieczeństwo, siłą rzeczy musiałem mu przypomnieć rok 1939, gdy Francja nie machała ‘czerwoną płachtą’ a wręcz odwrotnie i jakie były tego skutki. Również rok później dla samej Francji. 

Francuz jakby trochę się zawstydził. Ale to, co powiedział wcześniej - tutaj na zachodzie Europy - uważa wielu ludzi. I nie tylko we Francji. W Niemczech również. I dlatego Angela jest przeciwko amerykańskiej tarczy także (dokładnie przeciwko temu, żeby broniła przed Rosją). 

Oni czują się bezpieczni. A Polska? Polska jest gdzieś tam daleko. I lepiej niech nie traci okazji, żeby siedzieć cicho.  

Zbigniew Bujak (ten co przepraszał za Solidarność) ostatnio powiedział w wywiadzie dla Deutsche Welle: Solidarność jest dziełem Europy. To jej sukces ...Solidarność  nie jest specyficznym polskim fenomenem.

Kto z nich maił rację? Zbigniew Bujak, czy ten francuski pilot na rzece Gironde.