seafarer seafarer
3471
BLOG

Nazizm, spiskowa teoria dziejów i polityka historyczna

seafarer seafarer Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 92

Są ludzie, którzy uważają, że posiedli całą prawdę o tym, co się dzieje na świecie. Ci ludzie zawsze mają jasne i proste wyjaśnienie tego, co i dlaczego dzieje się tak jak się dzieje. Otóż spiski rządzą światem. Te trzy słowa wyjaśniają i załatwiają wszystko. Wszystkie nasze wysiłki, które poszły na marne, wszystkie niepowodzenia i wszystkie porażki. Trzy magiczne słowa – spiski rządzą światem. Kto stoi za tymi spiskami? Kto kontroluje, bieg spraw tak, że układają się w logiczny i wytłumaczalny ciąg? Kto? Tę sprawę wyjaśniają słowa – KTOŚ albo ONI.

No, więc zacznijmy, jak to było z tym nazizmem (według spiskowej teorii dziejów), o który dzisiaj oskarża nas cały świat. A jeden z blogerów tutaj na Salonie (to już poza spiskową teorią dziejów, choć nie do końca), bierze na siebie pełną odpowiedzialność za jego istnienie. Bo dopatrzył się w sobie wyrozumiałości dla pewnych elementów tej totalitarnej ideologii z powodu, że w czasie dziecinnych zabaw w wojnę, wolał być Niemcem niż Ruskim. Ta wzmianka o zabawie w wojnę wzbudziła u mnie również wspomnienia o takiej zabawie.

Zacznijmy jednak ab owo, czyli od początku IIWŚ, gdyż to wtedy zaczęły się problemy z polskim nazizmem. I tutaj od razu mamy zgrzyt. Bo wszyscy, jak jeden mąż, jesteśmy w Polsce przekonani, że II WŚ rozpoczęła się we wrześniu 1939r, gdy Niemcy napadli na Polskę. Ale to jest tylko nasze przekonanie. Dla Francuzów IIWŚ zaczęła się w maju 1940, gdy Hitler omijając słynną linię Maginota zaatakował Francję, dla Anglików z kolei, IIWŚ rozpoczęła się sześć miesięcy później, w październiku 1940r., z początkiem podniebnej Bitwy o Anglię, w której nasi lotnicy też brali udział. Dla Rosjan natomiast IIWŚ zaczęła się jeszcze później, bo w lipcu 1941, gdy rozpoczęła się tzw., kampania Barbarossa. Czyli wtedy, gdy dwaj bandyci, dotychczas najlepsi kumple, skoczyli sobie do gardeł. Nawet data ostatecznej kapitulacji Niemiec też jest różna.  Na Zachodzie jest to 8 maja, w ZSRR i obecnej Rosji oraz dawnych demoludach było to 9 maja.

Czy to kwestia spisku, te różne daty? Nie mnie rozsądzać, jednak to dziwna sprawa. To nie może być przypadkowe. Że wszyscy kwestionują, to, że my najdłużej walczyliśmy z Niemcami. Sorry, z jakimi Niemcami, z nazistami a nie Niemcami. Otóż podobnie jak ów bloger, co bierze odpowiedzialność za polski nazizm, ja też bawiłem się w wojnę, gdy byłem dzieckiem. Ale to było chyba ze trzydzieści lat wcześniej niż bawił się on. Patykiem kreśliło się koło na piasku i dzieliło się to koło na tyle części, ile było uczestników zabawy. Każda część koła była jakimś państwem - Niemcy, Rosja, Anglia, Ameryka, Francja. Z tym, że inaczej niż w przypadku blogera o którym wspomniałem, za moich czasów wszyscy (ja też) chcieli być Ameryką no ewentualnie Anglią. Rosją zdecydowanie mniej a Niemcami nikt. Ale to przecież była zabawa w wojnę, więc żeby w zabawie też mogła być wojna, to ktoś musiał być tymi Niemcami.

Niemcami, bo w tamtych czasach nikt jeszcze nie słyszał o nazistach. No w każdym razie my dzieci nie słyszeliśmy. Więc w tych zabawach w wojnę, funkcjonowali Niemcy a nie naziści. Gdy polskie dzieci dorastały w PRL-u, którego komunistyczni władcy (inny bloger tutaj na Salonie z żarem udowadniał, że oni wcale nie byli komunistami) jeździli po wskazówki do Moskwy, jaką prowadzić politykę, Niemcy prowadzili swoją politykę.  Zgodnie z własnymi interesami a nie cudzymi wskazówkami. Taką polityką była polityka historyczna. W efekcie tej polityki Niemcy, którzy rozpętali IIWŚ, mordowali ludzi w budowanych przez siebie po całej Europie, w tym również w Polsce, obozach koncentracyjnych - przedzierzgnęli się w nazistów. I dzisiaj już nawet nie wypada mówić, że Niemcy mordowali. Wszyscy mówią i piszą, że naziści mordowali. Nazwa niemieckie obozy koncentracyjne, o których ja jeszcze uczyłem się w szkole odeszły do lamusa. O niemieckich obozach nikt już nie mówi. Zostały wyłącznie nazistowskie obozy koncentracyjne. Zbrodniarzami zostali naziści. Niemcy stali się synonimem sukcesu gospodarczego a nie zbrodni ludobójstwa. Niemcy stali się zwyczajnie dobrzy i godni naśladowania.

Kolega bloger, który wziął na siebie ciężar odpowiedzialności za polski nazizm, bawiąc się dzieckiem w wojnę, chciał już być Niemcem. Dlaczego? Bo, sukces i dobro imponuje. A dzieci odbierają rzeczywistość w pierwszej warstwie znaczeniowej. Stąd chęć bycia Niemcem w czasie zabawy. A nie z powodu sympatii do nazizmu, o co niepotrzebnie oskarża siebie ów młody człowiek.

No tak, Niemcy stali się dobrzy, ale przecież nazizm jest zły. Co więcej nazizm nie ma narodowości. Nazistą może być Niemiec, ale równie dobrze może być Łotysz, Litwin, Ukrainiec i … Polak też. A może Polak bardziej niż tamci. Bo Polska to duży i znaczący kraj. Tym bardziej, że Polska, od dwóch lat już nie chce być wyłącznie rynkiem zbytu dla niemieckich, dobrych towarów. Polska chce sama produkować dobre towary. W tym celu prowadzi reindustrializację polskiego przemysłu, promuje innowacyjność. Chce budować e-samochody i nie tylko. Polska wychodzi z polityczną inicjatywą Trójmorza. A do tego jeszcze, nie chce też być rynkiem zbytu wyłącznie dla rosyjskiego gazu, dla którego Niemcy (razem z Rosjanami) zbudowali Nord Stream I i chcą budować Nord Stream II. Polska kupuje amerykański gaz i odbiera go w porcie w Świnoujściu. Chce budować Baltic Pipe dla gazu z Norwegii, aby stać się hubem gazowym dla Europy środkowej. Amerykański sekretarz stanu przyjeżdża do Warszawy a Berlin omija szerokim łukiem. No nie, tak się nie robi. To mocno uderza w niemieckie interesy w tejże Europie środkowej. Co się dzieje, przecież na to nie można pozwolić. 

Ale, od czego jest nazizm. W efekcie skutecznej i efektywnej niemieckiej polityki historycznej, w świadomości społecznej Europy i świata, za zbrodnie ludobójstwa IIWŚ odpowiedzialni są naziści. A nazistą, jak wspomniałem, może być każdy, Polacy też. Przecież w Polsce, naziści byli najdłużej, w Polsce naziści budowali obozy koncentracyjne. Więc oczywisty wniosek nasuwa się sam – Polacy to również naziści.

Na początku wspomniałem o spiskowej teorii dziejów. Mocno sarkastycznie. A przed chwilą sam zacząłem spiskami objaśniać bieg spraw. Ale jak już zacząłem, to pójdźmy dalej tym tropem. W lecie, tvn nagrała przedstawienie, jakie w lesie koło Wodzisławia urządziło trzech takich, co mówiąc kolokwialnie, mają nierówno pod sufitem. Stacja telewizyjna pół roku trzymała ten filmik w ukryciu. Dlaczego trzymali w ukryciu? Pewnie czekali na na dogodny moment aby go opublikować. A może było jeszcze inaczej. Bardziej spiskowo. Pewnie już w lecie było wiadomo, że PiS zamierza znowelizować ustawę o IPN-ie. Czy przedstawienie mogło zostać zaaranżowane? Tego nie wiadomo, ale taki przebieg wypadków bardzo pasuje do spiskowej teorii. Na kilka dni przed uchwaleniem nowelizacji filmik, z ponuro-cudacznymi  facetami (i chyba jedną dziewczyną), co świętują urodziny Hitlera został upubliczniony. I zaczęła się jazda o polskich nazistach. Do tego stopnia, że młody chłopak, bloger tutaj na Salonie, o którym wspomniałem wcześniej, wziął na siebie winę za polski nazizm. Bo będąc dzieckiem bawił się w wojnę i w czasie tej zabawy chciał być Niemcem. Z czego wniosek, że Polacy mają nazistowskie skłonności.

Ale to jeszcze nie koniec spiskowej teorii dziejów. W PiS-ie musiał być kret. Który tak pokierował sprawami, że nowelizację ustawy o IPN-ie przegłosowano tuż przed rocznicą wyzwolenia obozu w Birkenau-Auschwitz. Ustawa penalizująca używanie określenia ‘polskie obozy śmierci’ wzburzyła izraelski rząd. Do tego stopnia, że premier Netanyahu kazał pani ambasador Annie Azari zmienić przemówienie wygłoszone w czasie obchodów wyzwolenia obozu. Dlaczego premier Izraela tak mocno zareagował? Spiskowe wyjaśnienie jest proste. W Stanach akurat procedowana jest ustawa o dziedziczeniu majątków po osobach narodowości żydowskiej. Które zginęły w Holokauście i nie pozostawiły spadkobierców (lub spadkobiercy też zginęli). Normalnie w takiej sytuacji, już od czasów rzymskich, majątek na który nie ma spadkobierców, przejmuje państwo. Procedowana ustawa proponuje jednak inną regulację. Ten majątek mają przejąć gminy żydowskie. Sprawa nie jest błaha i dotyczy wielu miliardów dolarów. Ponieważ Żydów w Polsce zginęło najwięcej to i roszczenia w Polsce mogą być też największe. Toteż polski rząd niewątpliwie podejmuje działania (kuluarowe), aby nie dopuścić do uchwalenia tej ustawy. Aby zdezawuować te działania nazistowski kij jest najlepszy. I premier Netanyahu użył tego kija. Oskarżając polski parlament (i rząd) o uchwalenie ustawy zamazującej prawdę o Holocauście.

Jaki jest skutek tej całej awantury? Ujawniają się polscy nacjonaliści i chcą urządzać demonstracje przed ambasadą Izraela. Wojewoda mazowiecki znajduje legalne obejście i zakazuje tej demonstracji.  To zamach na demokrację wołają nacjonaliści a opozycja im wtóruje. Wtóruje, mimo że nacjonalistów by w łyżce wody utopiła.

 A co z Niemcami? Oni stoją w cieniu i nie wtrącają się. Ich nazizm już nie dotyczy. Z nazizmem problem mają Polacy.

Pomieszanie z poplątaniem. Groch z kapustą, nieprawdaż? Gdzie spiskowa teoria a gdzie normalny bieg spraw? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam czytelnikom.

Jedno jest pewne. Polityka historyczna Niemiec przyniosła rezultaty. Dzisiaj Niemcy i nazizm, w odbiorze społecznym Europy i świata to dwie różne sprawy. Natomiast Polska, polityki historycznej nie miała. W okresie PRL-u nie z własnej winy. Gdy ja będąc dzieckiem, bawiłem się w wojnę, nikt nie chciał być Niemcami. Gdy jakieś trzydzieści lat później bawił się inny chłopiec,  to on już chciał być Niemcem.

I to są jedyne niezaprzeczalne fakty z całej tej spiskowej teorii dziejów.  Którą tutaj, czasami serio a czasami z przymrużeniem oka, opowiedziałem.

seafarer
O mnie seafarer

Konserwatysta zatwardziały :) W czasach pędzących zmian - zarówno na lepsze jak i na gorsze - tylko konserwatysta potrafi odróżnić jedne od drugich, wybrać te lepsze i być naprawdę nowoczesnym!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka