seafarer seafarer
1148
BLOG

Fight the smears czyli demaskować oszczerstwa

seafarer seafarer Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 42

Prezydent Obama, nigdy nie był prezydentem USA z mojej bajki. To, że Amerykanie zagłosowali na niego podczas wyborów w pierwszej kadencji, to jeszcze można było zrozumieć. W końcu jakoś musieli odreagować przywożenie na siłę ludzi z Afryki i potem utrzymywanie ich przez lata w niewolnictwie. To że człowiek o czarnej skórze będzie prezydentem Stanów Zjednoczonych było tylko kwestią czasu. I ten czas przyszedł, gdy Obama wygrał wybory. Byłem wtedy na statku. Wśród załogi był również czarnoskóry, bosman z Ghany. Bardzo dobry marynarz, muszę powiedzieć przy okazji. Pamiętam wyraz jego twarzy. Jego twarz jaśniała, gdy ogłaszano, że Obama wygrał.

Potem jednak były wybory na drugą kadencję. A wcześniej, upubliczniono podsłuchaną rozmowę prezydenta Obamy z Miedwiediewem. Obama tłumaczył się ze swojej twardej polityki wobec Rosji i prosił Miedwiediewa, żeby przekazał panu Putinowi (który na cztery lata zrobił się premierem, aby potem znowu zostać prezydentem na następne dwie kadencje), że ta polityka to jest tylko tak pod publikę, bo są wybory. I on Obama, musi pokazać, że jest twardy. A potem jak kampania wyborcza się skończy, wszystko wróci do normy. Prezydent Stanów Zjednoczonych prosił się byłego kagiebowca, aby mu odpuścił. Nigdy nie mogłem zrozumieć i nadal nie rozumiem, jak Amerykanie po tej rozmowie nadal mogli głosować na Obamę.

Ale sztab wyborczy Obamy, w czasie wyborów (to chyba były wybory pierwszej kadencji) wymyślił i realizował doskonałą rzecz. Otóż przy sztabie wyborczym powstała grupa ‘fight the smears’, która miała monitorować i demaskować na bieżąco wszystkie kłamstwa jakie ukazywały się na temat Baracka Obamy. Te działania przyniosły skutek i Obama wybory wygrał.

U na w Polsce od kilku tygodni mamy nieustanny konflikt z Izraelem w sprawie nowelizacji ustawy o IPN. Oczywiście nasze prawodawstwo to nasza sprawa i nikomu nic do tego. Izraelowi również. To nie podlega dyskusji. Ale akurat ta nowelizacja dotyka spraw związanych z Holokaustem. A Holokaust to jednak, może nie tyle sprawa Izraela, bo takiego państwa jeszcze nie było, gdy Holokaust miał miejsce, ale sprawa Żydów. A Żydzi mieszkają w Izraelu, czyli jak by nie patrzeć jest to sprawa Izraela również. Więc konflikt i kłótnia z Izraelem jest, czego nie da się ukryć.

A jak jest kłótnia, to ludzie różne rzeczy robią i mówią. I przy tej okazji można się dowiedzieć również o różnych rzeczach na swój temat. Nie zawsze prawdziwych. I tak z tego co tam w Izraelu, od czasu konfliktu o nowelizację ustawy IPN, o nas mówią i piszą można wyciągnąć prawie, że następujący wniosek – gdyby nie polscy antysemici to Holokaustu pewnie by nie było. Wypowiedzi Yaira Lapida, ministra izraelskiego rządu są wzorcowym przykładem takich kłamstw. Takie niesprawiedliwe oskarżenia i oszczerstwa, po naszej stronie budzą wzburzenie. W odwecie Polacy oskarżają wszystkich Żydów o wrogość wobec Polaków.

Otóż nie można zaprzeczyć, że wśród Polaków byli antysemici (i pewnie jeszcze jacyś są). Jednak co innego oskarżać poszczególne osoby a co innego oskarżać cały naród. Jeden z blogerów (Szeliga) w dyskusji pod jedną z notek tutaj na Salonie, użył obrazowego porównania. Oskarżenia o antysemityzm określił jako skrzynki z jabłkami. I stwierdził, że Żydzi podrzucają nam te skrzynki, twierdząc, że wszystkie jabłka są zgniłe. Gdy w rzeczywistości zaledwie jedno albo dwa są tylko zepsute.

To obrazowe określenie owego blogera, oddaje sytuację z jednej i z drugiej strony. Żydzi oskarżają Polaków, że wszyscy są antysemitami a Polacy odpłacają się pięknym za nadobne. Że wszyscy Żydzi są polakożercami. I sytuacja wzajemnych pretensji i żalów narasta. I konflikt zamiast wygasać, zaczyna się rozkręcać.

Jakie więc jest wyjście z tej sytuacji? Jedynym racjonalnym rozwiązaniem jest dać sobie spokój z generalizowaniem żalów i oskarżeń. Że wszyscy Żydzi są źli i wyrachowani. I tylko czyhają na to, aby nas pognębić. Nie odsyłajmy im więc skrzynek z jabłkami, twierdząc, że wszystkie jabłka są zgniłe. Odsyłajmy tylko faktycznie zgniłe jabłka. Ale nie pozwólmy również na to, aby i Żydzi takie całe skrzynki nam przysyłali.

I tutaj wracamy do prezydenta Obamy, co to nie był z mojej bajki. Ale zrobił coś, z czego warto by było wziąć przykład. W sztabie Obamy grupa ‘fight the smears’ demaskowała od razu wszelkie kłamstwa na jego temat. Nam też jest potrzebna taka grupa. Być może nawet na szczeblu rządowym (tak jak zespól, który ma walczyć z objawami faszyzmu). Grupa, która będzie demaskowała wszelkie kłamstwa jakie ukazują się w mediach izraelskich (i nie tylko izraelskich) na temat rzekomego antysemityzmu wszystkich Polaków. I ta grupa, czy też sztab, powinna to robić nie tylko w Polsce i w języku polskim. Powinna to robić przede wszystkim w języku angielskim i tak aby to docierało do mediów światowych.

Użalanie się i pisanie, że wszyscy Żydzi kłamią i są wrogo nastawieni do Polaków jest bez sensu. Co więcej jest nieprawdziwe.

Natomiast konkretne przypadki antypolskich kłamstw, trzeba konsekwentnie i skutecznie demaskować. Przed całym światem.


seafarer
O mnie seafarer

Konserwatysta zatwardziały :) W czasach pędzących zmian - zarówno na lepsze jak i na gorsze - tylko konserwatysta potrafi odróżnić jedne od drugich, wybrać te lepsze i być naprawdę nowoczesnym!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka