Właśnie przeczytałem dzisiaj, że moskiewski sąd uznał za ściśle tajną informację o tym, kto utajnił akta śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej, prowadzonego przez rosyjską prokuraturę w latach 1990-2004. Posiedzenie sądu w tej sprawie również było ściśle tajne.
Ta konfiguracja zapętlających się w surrealistyczne sprzężenie zwrotne ściśle tajnych informacji aż kusi, żeby użyć łatwego skojarzenia z duchem twórczości Orwella lub Kafki. Jednak tragedia smoleńska nie pozwala nam zadowolić się spektakularnym skojarzeniem, dla nas bowiem jest to szara, zwyczajna rzeczywistość. Myślenie per analogiam do tego kuriozalnego orzeczenia sądu w Moskwie, czyli wnioskowanie oparte na podobieństwie, wręcz narzuca się w kontekście śledztwa prowadzonego przez Rosjan w sprawie tragedii smoleńskiej.
Jest to tym bardziej słuszne, że o jakości tego śledztwa wiemy już bardzo dużo, pomimo że ono również jest ściśle tajne. Tak się składa, że właśnie wczoraj polski akredytowany oznajmił, iż jemu oznajmiono, żeby pakował manatki, bo współpraca się skończyła. Rosjanie skończyli bowiem śledztwo. Piszą raport i w zasadzie nie mają już nic do przekazania dla nas. Po pięciu miesiącach zachwalanej przez polski rząd współpracy nie mamy dostępu do podstawowych dowodów: oryginałów czarnych skrzynek, szczątków samolotu, protokołów sekcji zwłok - kilkanaście dni temu polski prokurator generalny powiedział, że bez tych materiałów nie będzie żadnego postępu w śledztwie.
Zatem już wiemy, że materiałów nie otrzymamy, postępu nie będzie. Chyba najwyższy czas przestać się oszukiwać i łudzić, co do tego. Wiemy nawet więcej. Śledztwo, które tylko z najwyższym poświęceniem można mianem śledztwa określić, w ogóle nie zbadało szczątków maszyny, które leżą na kupie, wciąż niezabezpieczone. Przez wiele tygodni nie zabezpieczano terenu zdarzenia. Nie przeszukano nawet tego miejsca dokładnie, są na to przecież liczni świadkowie. Wiemy, że od samego początku, wręcz pierwszych minut, usiłowano w nachalny sposób obarczyć winą polską załogę. Usiłowano nam wmówić prostackie wersje, że Tupolew podchodził kilka razy do lądowania, że piloci nie znają rosyjskiego, itp.
Ten kij jednak ma dwa końce, a mianowicie stanowi też dowód, że śledztwo prowadzono tak, jakby nie chciano niczego wykryć. Sama tylko blogosfera wyłapała niezliczoną ilość nieścisłości, przeinaczeń faktów, niedociągnięć ze strony rosyjskiej. W tym sensie nie ma wątpliwości, że jakiekolwiek fakty obciążające Rosjan nie zostaną podane do wiadomości publicznej. Można to wiarygodnie założyć, że zostaną przez Rosjan utajnione i to ściśle utajnione. Przez analogię do śledztwa w sprawie mordu katyńskiego z 1940, przez analogię do ludzi sprawujących władzę w Rosji teraz i wtedy, możemy być pewni, że prawda nie wyjdzie na jaw. Że pozostanie niejawna jak wszystko w Rosji, co niewygodne dla władzy. Dotyczy to również hipotezy zamachu, która zresztą od początku była wykluczona, czemu w tej sytuacji trudno się dziwić. Po tych kilku miesiącach obserwacji rosyjskiego dochodzenia mamy stuprocentową pewność, że hipoteza pozostanie ściśle tajna po wsze czasy.
Nie można niestety liczyć na prorządowe elity III RP, które tę kwestię po prostu wyszydziły. Zachowanie polskiego rządu sprawia również fatalne wrażenie, żeby nie powiedzieć więcej. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że na Rosjan tym bardziej liczyć nie można.
Spróbujmy wypowiedzieć się na temat zamachu, z całą otwartością, na jaką nas stać. Spróbujmy zdjąć z tego tematu piętno tabu. Bo nikt tego nie zrobi za nas ani w naszym imieniu, to wiemy już na pewno. Każdy ma zdjęcie, wypowiedź czy zestawienie faktów, które robią na nim największe wrażenie, są najbardziej sugestywne. Które z niezliczonych ilości fotografii obalają tezę o zwyczajnym wypadku? Które fakty przekonują niezbicie, że możliwość zamachu nie jest jakąś oszołomską teoria spiskową, lecz realna możliwością? Piszcie o tym, wklejajcie linki, podawajcie źródła.
Jest pomysł, żeby zreasumować to w przystępnej formie i wyjść szeroko do ludzi. Najwyższy czas, żeby w sprawie tragedii smoleńskiej przejść od tabu do rzeczywistości.
http://wyborcza.pl/1,90913,8408949,Katynska_matrioszka.html
Inne tematy w dziale Polityka