seaman seaman
1782
BLOG

Poseł Palikot, lider ruchu poparcia posła Palikota...

seaman seaman Polityka Obserwuj notkę 27

Dla mnie osobiście najbardziej urzekające jest sformułowanie postulatu o jawności dokumentów urzędowych: -  Nie ma tajnych dokumentów: przetargi, protokoły z posiedzeń z komisji, wszystko ma być jawne. Ten styl i ten duch jako żywo przypominają sławetnego Kononowicza, który kandydował na prezydenta Białegostoku pod wezwaniem utrzymanym w podobnej poetyce - żeby nie było bandyctwa, żeby nie było złodziejstwa, żeby nie było niczego.

Ja, zakamieniały pisowiec, oczywiście się z tego raduję, bo to potwierdza moją tezę, że poseł Palikot (który jest jednocześnie liderem ruchu poparcia posła Palikota), błyszczy w polityce tylko dopóty, dopóki nie weźmie się samodzielnie za coś konkretnego. Przykładowo, dlaczego on nie forsował tego rozwiązania w Komisji Przyjazne Państwo? A miał wówczas za sobą poparcie większości parlamentarnej i rządu. Przecież opór materii nie będzie mniejszy dlatego, że teraz popiera go egzaltowana pańcia z pudelkiem i lewicowy sybaryta, co przez trzy lata lansował się w komisji śledczej za nasze pieniądze. Być może Palikot liczy, że Majewski z Wojewódzkim przeforsują to w swoich programach rozrywkowych. On sam z komisji sejmowej zrobił piarowską imprezę.

A propos hucpiarstwa – niemal wszystkie media zauważyły, że posłowi Palikotowi najlepiej z całego kongresu wyszedł sam kongres jako medialne przedstawienie. Szczególnie zabawnie zabrzmiał na tym kongresie szemrany postulat zniesienia budżetowych subwencji na partie polityczne. Można powiedzieć, że w ustach osoby bardzo zamożnej i podejrzewanej niegdyś o nielegalne finansowanie kampanii wyborczej, jest to pomysł szemrany w dwójnasób.

Dygresyjnie tylko dodam, że mnie zawsze zadziwia, dlaczego zwolennicy tego rozwiązania nie dodają swoistego zabezpieczenia do tego pomysłu, żeby uspokoić przeciwników. Wystarczyłoby przecież do zakazu subwencjonowania partii przez budżet dopisać podobny zakaz dla osób prywatnych, z wyjątkiem składek członkowskich, których wysokość też można ściśle określić. Być może wówczas przeprowadzono by taką ustawę. Niestety, nikt nie wpadł na ten pomysł, nawet poseł Palikot, który przecież jest wyjątkowo, wręcz nadnaturalnie pomysłowy. Nie ma zatem co liczyć, że wpadnie na ten pomysł Kamil od Kory ani Manuela od miłości po polsku, ani nawet trzykrotnie skazany adept ruchu od Samoobrony, chociaż ten zapiera się, że jest do lidera Palikota podobny.

Ponoć największy aplauz wzbudził wśród fanów postulat, żeby odzyskać państwo okupowane przez Kościół, a na uroczystościach państwowych żeby nie było wypasionych biskupich brzuchów (tu znowu kłania się sławny Kononowicz). Ja tu z kolei widzę pewną niekonsekwencję, bo co będzie w takim razie choćby z takim nabytkiem ruchu jak pewien mocno pyzaty poseł lewicy? Aparycją bowiem nie odbiega on od znienawidzonych przez lidera najtęższych biskupów, a zapewne zajmie poczesne miejsce w przyszłym rządzie posła Palikota (obecnie lidera ruchu poparcia posła Palikota). A schować go lub upchnąć gdzieś z tyłu niełatwo! Zresztą on przywykł do pierwszych rzędów.

Nie sposób omówić w tym miejscu choćby pokrótce wszystkich uciesznych pomysłów na nowoczesne państwo, jakie zaprezentowano na kongresie, zresztą nie mam talentu kabaretowego. Powiem tylko, że na niektóre z nich (a może i na całokształt?!) nadąsał się Paweł Graś, że to niby pomysły mocno nieświeże, żywcem wzięte od Platformy. Takie postępowanie Palikota jednak wyjątkowo usprawiedliwiam, bo przecież reformy Platformy od lat leżą na śmietniku i dostępne są dla każdego chętnego.

Najbardziej złowróżbne dla świetlanej przyszłości posła Palikota są jednak wczorajsze wyniki sondaży poparcia opcji politycznych. I to wcale nie fakt, że dla jego ruchu wynosi ono zaledwie 4 proc., więc nie ma nawet specyficznego „efektu nowości”. Nie, najgorsze jest, że według tych badań poseł Palikot (świeżo upieczony lider ruchu poparcia posła Palikota), zabiera poparcie Platformie Obywatelskiej, a nie jak sobie życzyły wysokie umawiające się strony – SLD. To jest właśnie najgorsze dla młodego lidera i jeśli się potwierdzi w następnych badaniach, to moim zdaniem czeka go szereg tak zwanych dopustów bożych.

Mogą się bowiem w jego światku zdarzyć rzeczy dziwne, o jakich się nawet filozofce  Środzie nie śniło. Może tak być, że nasza niemrawa zwykle prokuratura dostanie nadzwyczajnego kopa do roboty i znajdzie nowe fakty dotyczące finansowania kampanii wyborczej Palikota. Takie rzeczy się zdarzały przecież w przeszłości, że w prokuraturze nagle zapanowało niebywałe ożywienie na pewnych odcinkach. Albo to ktoś wie, czy jakiś inny nadgorliwiec sobie nie przypomni, że należałoby jeszcze skrupulatniej zbadać oświadczenia majątkowe posłów i całkiem przypadkowo wykryje coś akurat u posła Palikota. A wtedy może się tak zdarzyć, że faktycznie nie będzie niczego...

Reasumując, poseł Palikot wyświechtał doszczętnie frazę o państwie przyjaznym dla ludzi, przerzucił się więc na nowoczesne państwo sybarytów i celebrytów. Jeśli chodzi o moje wrażenia, to na pierwszym kongresie jego ruchu zabrakło mi kobity z brodą i Kononowicza. No, ale ja jestem wieczny malkontent.

http://wyborcza.pl/1,75478,8456638,Kongres_Palikota__Kora__Sroda__Kalisz__Kutz__Dobre.html

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,8457319,Palikot_zabiera_poparcie_PO___Wynik_najgorszy_od_miesiecy_.html

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,8456669,Czego_chce_Janusz_Palikot__czyli_postulaty_na_jego.html

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,8456919,Trzykrotnie_skazany_w_ruchu_Palikota___Wspolpracy.html

seaman
O mnie seaman

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (27)

Inne tematy w dziale Polityka