Gazeta Wyborcza skwapliwie, a nawet z lubością cytuje słowa premiera Tuska w kontekście ustawy o zapłodnieniu in vitro, żeby nie słuchać biskupów. Ale chcę wprowadzić nowy, świecki obyczaj, że politycy w momencie, kiedy są wybrani przez ludzi, odpowiadają przed ludźmi, a nie przed hierarchią kościelną. I tego będę pilnował. Wyobrażam już sobie, jak redaktor Wiśniewska aż zapiszczała z uciechy na takie dictum, bo to przecież dla niej sama słoneczna radość i szczęście.
Tylko, co to za nowość, że ludzie nie będą słuchać biskupów? Premierowi się nie dziwię, bo skoro on w trzy lata po ślubie kościelnym doczekał się wnuka, to jemu wszystko wydaje się nowe w Kościele. Ale przecież Wyborcza i jej środowisko nieraz ubolewali nad płytkością polskiego katolicyzmu i jako przykład podawali rozbieżność wierzących od oczekiwań hierarchii kościelnej, nie mówiąc o Dekalogu. W końcu to wśród polskiego ludu (który wybiera posłów) karierę zrobiły słowa pieśni: za pieniądze ksiądz się modli, za pieniądze lud się podli.
Zatem posłowie głosujący wbrew stanowisku Episkopatu na pewno nie muszą obawiać się ludu wyborczego. Co w takim razie miał na myśli Tusk, bo nie wierzę, żeby nie był świadom tego dystansu Polaków wobec hierarchii. Jego obietnicę pilnowania posłów Platformy można rozumieć tylko na dwa sposoby: albo wynagrodzi ich bardziej, niż hierarchia kościelna byłaby w stanie, albo odwrotnie – trzaśnie po kieszeni(stanowiskach, przywilejach, apanażach), kiedy zagłosują nie po jego myśli. Jednak z tego, co mi wiadomo, hierarchowie nie grasują po Sejmie z torbami pieniędzy, jak nie przymierzając ten biznesmen, co kiedyś nawiedził posła Platformy, Mirosława Sekułę. Elementarna logika mówi w tym przypadku, że skoro odpadła marchewka, to premierowi w ręku ostał się ino bat. I właśnie bat miał na myśli premier Tusk, mówiąc o świeckim obyczaju.
Tymczasem Gazeta Wyborcza mimo swojej niezwykłej spostrzegawczości przeoczyła inną świecką tradycję, którą premier Tusk wdraża w polskiej demokracji. Jest to mianowicie tradycja aktywnego uczestnictwa aparatu państwowego w kampanii wyborczej. Ponieważ administracja oczywiście nie może się rozdwoić ani podzielić na frakcje, zatem zawsze trzyma stronę rządu. No, bo niby co ma zrobić taki aparat państwowy? Odmówić poparcia swoim szefom? To byłaby rewolucja, a przecież jak świat światem, żaden aparat nie zrobił tumultu przeciwko sobie.
I właśnie w tym kontekście wspomniałem posła Sekułę, bo to jego pośrednio dotyczy tytuł mojego postu. Tak się bowiem całkiem przypadkowo zdarzyło, że wkrótce po starcie samorządowej kampanii wyborczej, do Urzędu Miasta w Zabrzu wkroczyło CBA, a jednocześnie zatrzymało przewodniczącego Rady Miasta. Nikt nie ma też wątpliwości, że to zupełny przypadek sprawił, iż na prezydenta Zabrza kandyduje również wspomniany poseł Sekuła. A nie od rzeczy będzie wspomnieć, że Mirosław Sekuła zasłużył się bardzo swojemu ugrupowaniu przy okazji zatuszowania afery hazardowej w otoczeniu samego premiera Tuska. Taki zbieg okoliczności po prostu.
Ponieważ, jak wiadomo, przypadki chodzą seriami po ludziach, zatrzymany przez CBA przewodniczący niedawno opuścił szeregi Platformy Obywatelskiej. Jakby mało było tych cholernych przypadków, gość przyłączył się do ugrupowania obecnej prezydent miasta, która będzie konkurowała z posłem Sekułą wyborach. To już naprawdę zakrawa na metafizykę!
Tymczasem zatrzymany delikwent od 12 lat zasiada w radzie miejskiej. Zakładał Platformę Obywatelską w Zabrzu i dwukrotnie (w 2002 i 2006 roku) startował w wyborach samorządowych z jej list. I teraz właśnie – cóż za przewrotne zrządzenie losu! - CBA wykryło u niego wirusa korupcji! Gdy tylko zrezygnował z członkostwa partii o podwyższonych standardach i przeszedł do konkurencji, to od razu został skorumpowany. Można powiedzieć, że wpadł ze standardów pod rynnę. Moje doświadczenie mi mówi, że do końca kampanii wyborczej na pewno się nie wykaraska z tej opresji.
Ostatnio zauważyłem, że CBA coraz częściej bierze udział w wyborach, nawet w sposób bezwiedny. Niedawno prokuratura rzeszowska z głupia frant ogłosiła, że zakończyła śledztwo i zamierza wysłać do sądu akt oskarżenia przeciwko byłemu szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu. Ślepy los (oczywiście, niewątpliwie) sprawił, że urzędnikowi przypomniało się to akurat na trzy dni przed drugą turą wyborów prezydenckich. Ale że prokuratorzy też ludzie i przypadki ich nie omijają, to zaraz po wyborach ktoś z nich całkiem przypadkowo zauważył, że akt oskarżenia nie może być wysłany, gdyż – bagatela- śledztwo nie zostało zakończone.
Te metafizyczne przypadki się mnożą w oczach i pierwszy objaw już widzę w „Rzeczpospolitej”. Ta gazeta usiłuje być obiektywna(coraz trudniej jej wychodzi), ale takie zachowanie budzi upiory w naszym świeckim rządzie, który uważa, że bezstronność to jest zabobon jakiś lub atawizm. W związku z tym wygląda, że premier zamierza zaimplementować nową świecką tradycję również w tej gazecie. Ślepy traf chciał, że właśnie w trakcie tej kampanii wyborczej, a przed drugą parlamentarną, minister skarbu się ocknął – ale nie z premedytacją, lecz przypadkowo - i obwieścił, że Rzepa przynosi straty już od paru lat. No to nie miał oczywiście innego wyjścia i zażądał w sądzie likwidacji spółki. Równocześnie przypadkowo wyszło na jaw, że w przypadku likwidacji prawo do tytułu ma skarb państwa. Pewnie niezadługo zajrzy tam CBA. Taki los.
Losowi bardzo pomógł premier Tusk, bo od kiedy zmienił ustawę o CBA i kierownictwo, ta instytucja świetnie się sprawdza w kampaniach wyborczych. Podobnie jak prokuratura i skarb państwa.
Właściwie można by już przymierzać się do eseju „Aparat państwowy jako lokomotywa wyborcza Platformy Obywatelskiej”. Bo nie ma przypadków, są tylko znaki – mawiał ksiądz Bronisław Bozowski. Święte słowa.
http://www.polskatimes.pl/fakty/kraj/322327,cba-w-urzedzie-w-zabrzu-przewodniczacy-rady-miasta,id,t.html
http://www.dziennikzachodni.pl/stronaglowna/322787,cba-w-zabrzu-przewodniczacy-rady-miasta-skorumpowany,id,t.html
http://wyborcza.pl/1,75478,8543597,Tusk__Jestem_za_in_vitro.html#ixzz12zgsA2ae
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34975,8231419,Kaminski__Prokurator_ujawnil_tajemnice_panstwowa.html
http://wyborcza.pl/1,75968,8537750,Rzad_uciszy_antyrzadowa_gazete_.html
Inne tematy w dziale Polityka