Śpiewano kiedyś, że "Nikt nam nie ruszy nic, nikt nam nie zrobi nic, bo z nami Śmigły, Śmigły-Rydz! ". Jak wszystkim wiadomo tamten śpiew, jak nagle zamarł ludziom na ustach, to do tej pory się nie powtórzył.
Mniej więcej na tę melodię zanucił rzecznik rządu Paweł Graś w kwestii śledztwa smoleńskiego, który swoimi słowami powtórzył słowa piosenki: mamy dzielne państwo, dzielne władze, dzielny rząd, dzielne instytucje i nikt nam nie zrobi nic. Zabrakło mi w wyliczance Grasia dzielnego wodza, ale widocznie zapomniał.
Tymczasem dzielny wódz na spotkaniu z rodzinami ofiar tragedii smoleńskiej wyznał, dlaczego nic nie zrobił w sprawie śledztwa. Otóż Donald Tusk "w pierwszej chwili po katastrofie sam nie bardzo wiedział, co robić". Nasz dzielny wódz. No to ja bardzo przepraszam, ale składam wniosek, żeby premiera w Polsce wybierać przez losowanie. Takim Tuskiem, co w chwili próby nie wie, co robić, może być pierwszy lepszy z brzegu. Dosłownie każdy, łącznie z nieszczęsnym Kononowiczem.
Był akcent surrealistyczny w wypowiedzi Tuska do rodzin. Kiedy zapewnił, że „wybrano najlepszą drogę, by jak najszybciej wyjaśnić okoliczności tragedii”. Zatem premier nie wiedział w pierwszej chwili, co zrobić, ale w tej samej chwili wybrał najlepszą drogę. Pewnie rzucił monetą i wypadła reszka. A najlepszym wyjściem okazało się całkowite zrezygnowanie z uczestnictwa w śledztwie na rzecz Rosjan, którzy są stroną podejrzaną o potencjalne zaniedbania. Nie wspominając już o zamachu.
Dzielny Graś, giermek naszego dzielnego wodza, czyni opozycji zarzut z tego, że ktoś zwraca się do „obcego mocarstwa o pomoc w śledztwie”. Nasuwa się pytanie, czy Rosja nie jest już „obcym mocarstwem” dla Tuska i Grasia? Czy to oznacza, że nasz dzielny wódz uważa Rosję za mocarstwo zaprzyjaźnione, w odróżnieniu od Stanów Zjednoczonych, które są dla niego obce?
Dzielny giermek z kolei twierdzi, że „kiedy Polska potrzebuje pomocy eksperckiej przy śledztwie, to się o nią zwraca.” To jest ciekawe, bo jeszcze niedawno dzielny giermek miał dylemat, żeby nie urazić Rosji zwróceniem się o dopuszczenie Polski do uczestnictwa w tym samym śledztwie.
A teraz nagle okazuje się, że mamy dzielnego wodza i on wszystko może, ze wszystkim sobie radzi. A jeszcze w środę wieczorem tłumaczył się gęsto przed rodzinami ofiar, że sam nie wiedział co robić. Wystarczyło, że ktoś wybrał się do „obcego mocarstwa” i znowu nikt nam nie ruszy nic, bo mamy dzielnego wodza Tuska. I zaprzyjaźnione mocarstwo za ścianą. Ale takiego wodza, który sam nie wie co robić, to możemy sobie wylosować w każdym supermarkecie...
http://wyborcza.pl/1,75478,8648243,Rodziny_smolenskie_ostro_przepytaly_premiera.html#ixzz15Hr864yY
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Wyjazd-Macierewicza-i-Fotygi-do-USA-ociera-sie-o-zdrade,wid,12847797,wiadomosc.html?ticaid=1b3e5
Inne tematy w dziale Polityka