seaman seaman
1416
BLOG

Pytania do przyjaciół Moskali

seaman seaman Polityka Obserwuj notkę 44

Dlaczego dzisiaj macie tak mało do powiedzenia waszym przyjaciołom Moskalom? To pytanie musi być zadane, bo wasza obecna wstrzemięźliwość w mowie i piśmie stoi w jaskrawej sprzeczności z powodzią entuzjastycznych komentarzy po tym, jak rosyjski premier 10 kwietnia zrobił gest wobec polskiego premiera.

I kiedy drgnęło wam serce z powodu gestu kagiebisty na smoleńskim klepisku, wszyscy jak na komendę obśliniliście się w nieprzytomnym zachwycie. Wasz dziennik przewodni seriami drukował dziękczynne adresy do czekistów rządzących Rosją. Tych samych czekistów, którzy dzisiaj w oczy i bez ogródek wam mówią, że nie wyobrażają sobie, że raport z polskiego pseudośledztwa może się różnić od raportu z rosyjskiego pseudośledztwa.

Już kilkadziesiąt godzin po tragedii napisaliście (albo raczej zadekretowaliście), że postępowanie rosyjskich przywódców jest bez precedensu i przejdzie do historii. Premier Putin chce spełnić nasze oczekiwania – pisaliście. Czy dzisiaj milczycie, bo wygląda na to, że do historii przejdzie raczej wasza naiwna głupota? A przecież zaledwie kilka dni po katastrofie dziękowaliście przyjaciołom Moskalom. Wówczas, na samiutkim początku dochodzenia w sprawie tragedii smoleńskiej, kiedy jeszcze nic, dosłownie nic nie było wiadomo, wasza nieposkromiona egzaltacja pozwoliła wam posłużyć się frazą wieszcza. Nikomu nie daliście się wyprzedzić w deklaracjach wdzięczności.

Dziękowaliście im, a oni w tym samym czasie już cięli i demolowali wrak samolotu i okradali zwłoki. My, Słowianie – pisaliście. A dzisiaj, kiedy Słowianin Miedwiediew i Słowianin Putin przestrzegają was, żebyście przyjęli raport  „bez zbytecznych komentarzy”,  wy siedzicie cicho jak trusie. Nic a nic nie drgnęło wasze czułe serce na te twarde słowa czekistów? I jakoś tak posłusznie nie komentujecie tych słów, jak gdyby zgodnie z jasno wyartykułowanym oczekiwaniem waszych przyjaciół Moskali. To może i wtedy, w tych pierwszych tygodniach po tragedii, gdy tak nieprzytomnie zachłysnęliście się pojednaniem z Rosją Putina i Miedwiediewa, może wówczas również spełnialiście życzenia waszych braci Moskali?

Prześcigaliście się w podziękowaniach po polsku i po rosyjsku. Spasiba – pisaliście. Na poczekaniu tłumaczyliście na język rosyjski polską wersję waszych peanów nad dobrocią Putina. Rzecznik polskiego rządu w groteskowym wystąpieniu, po rosyjsku prosił Rosjan o wybaczenie, bo pomylił uniformy cmentarnych hien. Sławny reżyser, którego film miał być przełomem i doprowadzić do lawiny pojednania, nie krył łzawego wzruszenia, że dożył takich czasów. Kiedy rosyjscy dysydenci ostrzegali, że  „władze rosyjskie nie są zainteresowane wyjaśnieniem wszystkich przyczyn katastrofy” , drukowaliście opinię polskiego premiera – waszego politycznego faworyta – że on nie podziela tych tez. Śledztwo przebiega poprawnie – pisaliście.

Każdy, kto śmiał choćby powątpiewać w przemianę twardogłowego kagiebisty w dobrotliwego wujaszka Wanię, był bezlitośnie tępiony jako niepoprawny ciemnogród. Putin i Miedwiediew w tej sprawie są z nami – pisaliście. A dzisiaj milczycie. Dlatego, że nie są już z nami? To w takim razie z kim wy jesteście?

Nawet teraz nie komentujecie, gdy już waszemu faworytowi spadły łuski z oczu i wie, że dla niego i jego rządu również nie będzie zmiłuj się w rosyjskim raporcie. Dzisiaj nie komentujecie ani nie czytacie między wierszami fraz przyjaciół Moskali, nie przepowiadacie świetlanej przyszłości pojednanych braci Słowian i nie wysławiacie pod niebiosa premiera-przodownika pojednania.

Co teraz zrobicie? Odwołacie pojednanie czy waszego faworyta? Kto zastąpi w takim razie tego wyrafinowanego sztukmistrza propagandy? Przecież nie arcyboleśnie prosta głowa państwa?! Zresztą, co tam premier! Jakiś wyszczekany magik zawsze się znajdzie. Ale czym zastąpicie pojednanie?

seaman
O mnie seaman

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (44)

Inne tematy w dziale Polityka