seawolf seawolf
1198
BLOG

Traktorzystka Frosia, czyli głos ludu

seawolf seawolf Polityka Obserwuj notkę 29

Obiecałem sobie , że na razie o Ośmiodziurowym Stefku pisać nie będę, no, może tyle, że zdecydowanie popieram bojkot jego i tego drugiego nieszczęśnika, no, może słowo, „nieszczęśnik” dla skończonego cynika i cyngla, to niewłaściwe słowo, tyle, że wyznaczono mu wyjątkowo plugawe zadanie i tak też się zapisze w historii, więc , w tym sensie nieszczęśnik. Niemcy też się tłumaczyli, że tylko wykonywali rozkazy, ale nie na wiele im się to zdało.W Gazecie Polskiej Codziennie też chyba już maja Stefka dosyć, bo już któryś z kolei tekst mi odwalili. No, to bez łachy ;-)

Zawsze mnie zastanawiało, co też tymi „naszymi” powoduje, że się pchają do tych programów z takimi śmieciami, uwiarygadniającite programy i te śmieci. „Po co leziesz, no, po co tam leziesz, jeden z drugim” pytam siebie, jak widzę, jak go tam załatwiają klasycznymi numerami w stosunku 4 do jednego, wliczając prowadzącego i tego w dyżurce, za mixerem, co przygłusza mu mikrofon, zeby łatwiej go było zakrzyczeć. A i tak potem te starsze panie dzwoniące do studia mówią, żeby już nie zapraszać tych parszywych pisowców, te ścierwa, tych chamów, bo ciągle tylko przerywają Pani Redaktor, nie mają żadnego szacunku do Pana Premiera Donalda Tuska i nazywają go zwyczajnie Donaldem Tuskiem.

Jeszcze tylko , dla porządku, żeby się starsza Pani nie żaliła, że ją pisowskie zbiry dla odmiany ingorują bestialsko, to wspomnę, że zajrzałem, owszem zajrzałem, na blog RRK, konkretnie na nagłówek, przeczytałem o„histerii, o tym wyciu pisowskiego środowiska, z udziałem tub propagandowych tego środowiska”  i już wszystko wiem, co jest dalej, nie muszę klikać, kliknąłem już chyba ze dwa razy w tym roku ( raz było o suczce) i wystarczy. Może na jesieni się skuszę ponownie.

Ale, swoją drogą, czy Tuskowi kompletnie odbiło, żeby wykorzystywać do walki politycznej osoby tak jaskrawie niepełnosprawne , jak Ośmiodziurowy Stefan, czy owa nieszczęsna traktorzystka Frosia ze szkolnychsocjalistycznychczytanek? Tak mi się skojarzyło z listami, jakie traktorzystaka Frosia z kołchozu imienia Żdanowa znad Wołgi wypisywała w sprawie wrogów ludu pracującego, w sensie, żeby nie mieć litości i nie popuszczać i żeby odpowiednie organa wykazywały czujność i żelazną konswekwencję w niszczeniu tych psów imperializmu i wrogów szczęścia ludu pracującego miast i wsi i całęj postępowej ludzkości. Tego typu listy były całkiem popularne w owej epoce. Nawet uratowani „Czeluskińcy”, czyli załoga statku uwięzionego w lodachArktyki, pierwsze, co zrobili po uratowaniu, to napisali list otwarty do Towarzysza Stalina, żeby tewściekłe psy i świnie antysocjalistyczne rozstrzelać natychmiast bez litości i wahania, bo akurat był proces Bucharina, czy tego kochasia Lenina, Zinowjewa, nie pamiętam dokładnie. 

Poważnie, zachowały się listy Zinowjewa do Lenina na daczę, że już nie może wytrzymac bez niego, jak tak siedzi samotnie na tej daczy i że , jak przyjedzie, to mu tak tą słodką śliczną dupkę obrobi, że nie ma przebacz. Tylko mu strasznie przykro, że Lenin nie wytrzymał i poszedł do łóżka z Trockim, to bardzo przykre. Lenin odpisał, że rozumie  i że przeprasza, tak jakoś nie wytrzymał , dał się omotać Trockiemu, ale , że już nie będzie. Gdzie wtedy była towarzyszka Krupska, nie wiem. Fajne było towarzystwo, nie ma co.

No, ale co nas Lenin i Zinowjew obchodzą, mówimy o dziwnym zachowaniu Tuska, który po początkowym , być może odruchowym zniecierpliwieniu, czy przestraszeniu się chamskim wybrykiem platformianego damskiego boksera postanowił zmienić front i jak to mówią „iść w zaparte”. To znaczy- złapią na kradzieży, krzyczeć, „ludzie, przecież to nie moja ręka, to nie ja!”.

 Znaczy, teraz mądrośc etapu jest- bohater. Pisowskie ścierwo zaatakowało, choć wiedziało, że Bohater sie denerwuje łatwiej, niż normalny, zdrowy  człowiek. Naród listy pisze do Przywódcy, żeby bronić, to broni!

Znowu zdryfuję, jak Fidel Castro zniecierpliwił się powolnością i pewnymi skrupułami sądownictwa kubańskiego, które nie rozumiało, że, jak trzeba kogoś dla dobra rewolucji rozstrzelać, to trzeba i nie ma co za dużo dumać, to zwoływał, powiedzmy , milionowy wiec ludu pracującego miast i wsi i swym namiętnym, ochrypłym głosem wygłaszał czterogodzinne przemówienie, w trakcie którego pytał lud, czy się zgadza z nim, że kontrrewolucjonistów i szkodników należy rozstrzelać, po czym lud krzyczał „Siiiiii!”. Zadowolony wódz kwitował bezradnie, „no, skoro lud zdecydował......”, nawet nie czekając, czy ktoś krzyknie „noooo”, ani nie patrząc, czy ktoś milczy, że niby sie wstrzymuje.

Bardzo praktyczny sposób, nawet lepszy, niż sądy 24 godzinne, tyle, że w Polsce nie przejdzie, bo, po pierwsze, Tusk ma mniejszą charyzmę niż Castro. Też niby może gadać cztery godziny, ale rezultat jest taki, że nawet red Paradowska zasypia, choć z poczuciem winy. Dwa, jedyną siłą, która potrafi zebrać w jednym miejscu i czasie parę tysięcy ludzi, jest opozycja wsparta moherami, narodowcami, kibicami, fejsbookowcami i związkowcami. Nie widziałem, żeby na rządowe spędy przychodził ktokolwiek poza rządem, kancelarią Prezydenta ( Prezydęta?)  i BORowcami. Na demonstracje Palikotowe, czy komusze przychodzi po kilkanaście osób, aż muszą wołać najemników z krajów ościennych, no, to już taka tradycja, ich listy podpisuje z tuzin, co Wyborcza i tak kwituje, że „ludzie kultury” podpisali. Tak więc Ukochanemu Przywódcy pozostaje odczytać list anonimowej traktorzystki z kołchozu imienia Żdanowa, czy w tym przypadku z bloga imienia Wandy Odolskiej.

Sami widzimy, że to nie to samo. Efektu nie ma. Wiec, to wiec. A tu nie bardzo byłoby komu krzyczeć „Siii”, czy „Taaaak”. Dwa skrzeki „Taaak” Pań Paradowskiej i Rudeckiej wspartych Wołkiem i Kuczyńskim nie brzmiałyby dobrze w TV. Nieważne, jak bardzo entuzjastyczne i jak ślepa jest ta miłość.To znaczy, niby ślepa, ale jednak nie tak bardzo, bo, jak Kochany Pan Premier Donald Tusk ( a właściwie, jak przeczytałem gdzieś w necie, do 9 roku życia nie żaden Donald, tylko Herman, no, ale za prawdziwość tej informacji nie odpowiadam) wykazał chwilową słabość wobec wroga,to też czerwoną kartkę dostał, nie ma litości. Nienawiść do Kaczyńskiego jest jednak silniejsza.

Tak sobie myślę, niech Pan Premier lepiej nie robi precedensu z tym pytaniem o wyrok w czasie wiecu, , bo może nam się ten pomysł spodobać i wtedy nie będzie mu do śmiechu.Trening w postaci biegu przełajowego po plaży może nie wystarczyć, zwłaszcza, jak trzeba będzie biec zygzakiem.

P. S. Zachęcam do czytania felietonów w „Gazecie Polskiej Codziennie” i Freepl.info

http://freepl.info/seawolf        

http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/

http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy

http://seawolf.salon24.pl/

 

Oraz w wersji audio tutaj:

http://niepoprawneradio.pl/

 

seawolf
O mnie seawolf

Poniżej- Kocurki stanowczo zażądały, by je na razie zostawić. To zostawiam.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka