Korespondencja dowodząca stosowania przez apteki sieciowe ukrytej reklamy aptek, zakazanej przez prawo.
Korespondencja dowodząca stosowania przez apteki sieciowe ukrytej reklamy aptek, zakazanej przez prawo.
Sed3ak Pro Sed3ak Pro
852
BLOG

Nieuczciwe apteki sieciowe

Sed3ak Pro Sed3ak Pro Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Wpadło mi w ostatnim czasie w ręce takie oto pismo wystosowane przez przedsiębiorcę „E.C.” (zdjęcia powyżej). Informuje ono o tym, że klienci „E.C.” nie będą mogli dłużej uczestniczyć w programie stomatologicznym, uprawniającym do zniżek aptecznych w sieci aptek „D.”. Oficjalny powód? „Wprowadzone obostrzenia prawne zabraniające reklamy aptek”. W zamian za to przedsiębiorca-dobrodziej oferuje swoim klientom innym pakiet, zawierający zniżki do stomatologa. Wszystko zatem w porządku? Jak się zaraz okaże – nie do końca.

Widoczna na zdjęciach krótka korespondencja to wielopunktowe złamanie kilku gałęzi prawa. Jakich? Prawa farmaceutycznego? Oczywiście, że tak! Prawa cywilnego? Jak najbardziej! Nieuczciwa konkurencja? Bez dwóch zdań! Pogwałcenie dobrych obyczajów? W tym miejscu nie można postawić tego rodzaju zarzutu, albowiem coś takiego jak dobre obyczaje w praktyce funkcjonowania aptek sieciowych po prostu nie istnieją. Słowem, to działanie mające znamiona oszustwa. Ale po kolei.

Wbrew kłamliwemu stwierdzeniu z pisma „E.C.” „obostrzenia prawne” w kwestii reklamy aptek nie istnieją od października 2014r., tylko od stycznia 2012r., czyli już prawie trzy lata. Przedsiębiorca „E.C.” i sieć aptek „D.” postanowiły jednak umyślnie ten zakaz obejść i związały się programem lojalnościowym, w ramach którego przedsiębiorca za oferowane usługi zapewni swoim klientom zniżki do wybranej sieci aptek. Tak jednak im robić nie wolno. Już pierwsze ekspertyzy prawne z 2012r. stanowiły o tym, że tego typu działanie nosi znamiona zakazanej reklamy aptek. Pierwszy wyrok w sprawie stosowania w aptekach programów lojalnościowych (kwalifikowanych właśnie jako reklama apteki) wydany został w marcu 2013r. Przez cały jednak ten czas sieć aptek „D.” za nic miała prawo i reklamowała się dalej. Przełomem okazał się dopiero wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z końca sierpnia 2014r. NSA potwierdził w nim, że program lojalnościowy jest formą zakazanej reklamy apteki, co zaskoczeniem było chyba tylko dla niezorientowanych. Dopiero wtedy, w ponad dwa i pół roku po wejściu w życie nowelizacji prawa farmaceutycznego, sieć apteczna „D.” zdecydowała się na wycofanie z programu lojalnościowego, wcześniej jednak potajemnie, z rozmysłem i uporczywie łamiąc prawo.

Wiele to mówi o mentalności właścicieli tej sieci aptecznej. Wydaje się, że wiele to mówi również o samych sieciach aptecznych, które notorycznie – pomimo tego, że przegrywają procesy przed sądami administracyjnymi – stosują zakazaną reklamę apteki.

Ale ów pismo wartościowe jest również z innego powodu. Jak pewnie się Drogiemu Czytelnikowi wydaje, coś tutaj nie pasuje i nie trzyma się kupy. Jak to tak, zmienić zasady umowy wiążącej przedsiębiorcę i konsumenta jednostronnie, samodzielnie, bez dania możliwości odniesienia się? Zwróćcie Państwo uwagę z jaką bezczelnością przedsiębiorca „E.C.” stwierdza, że „zmiana [pakietu] nie uprawnia Państwa do wypowiedzenia Umowy usługi przed upływem okresu jej obowiązywania bez naliczania opłaty jednorazowej przewidzianej w Regulaminie usługi”. Zaczyna się zatem straszenie jakimiś opłatami. To kolejne naruszenie i to aż dwóch ustaw. Po pierwsze, działanie takie to pogwałcenie zasad modyfikowania umów cywilnych w stosunku ciągłym, uregulowanych przez Kodeks Cywilny. Pismo „E.C.” z października 2014r. wprowadza konsumenta w błąd, albowiem stwierdza, że umowa już została zmieniona, w sytuacji w której prawidłowym powinno być zachowanie, wyznaczające konsumentowi (klientowi) odpowiedni czas na podjęcie decyzji, czy na nowe warunki przystaje, czy też od umowy odstępuje poprzez jej wypowiedzenie.

To jednak nie wszystko. Tego typu zachowanie rynkowe przedsiębiorcy nie jest prawnie obojętne względem konsumentów. Stanowi bowiem poważne naruszenie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. „Po prawniczemu” nazywamy je „praktykami naruszającymi zbiorowe interesy konsumentów”; są to – żeby użyć innego określenie prawnego, dosadniej opisującego zagadnienie – nieuczciwe praktyki rynkowe, polegające na wprowadzaniu w błąd. W tym wypadku, wprowadzanie w błąd polega na kłamliwym „informowaniu” klienta, że stary pakiet wygasł, bo zmieniło się prawo (prawo się nie zmieniło, tylko pojawiła się jego ostrzejsza interpretacja), przez co nowy pakiet obowiązuje sam przez się i bez możliwości choćby zająknięcia się.

Takie działanie dwóch przedsiębiorców (sieci aptecznej „D.” i przedsiębiorcy „E.C.”) naganne jest również z innych względów. Informacje, jak opisane w załączonym powyżej piśmie, kierowane są przecież w większości do osób starszych, schorowanych, nieposiadających umiejętności walki lub przeciwstawienia się tego typu zagraniom rynkowym (taki jest przeciętny profil pacjenta apteki). Manipulacje emocjami zdrowotnymi starszych wiekiem pacjentów, to – przyznacie Państwo sami – zachowanie wyjątkowo nikczemne.

Osobiście dziwię się władzom samorządu aptekarskiego, że na tego typu praktyki, występujące punktowo na terenie przecież całego kraju, nie reagują w sposób zorganizowany. Oprócz solennego zawiadomienia do właściwego wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego, śmiało można przecież złożyć wniosek do Prezesa UOKiK o ściganie praktyk, naruszających zbiorowe prawa konsumentów. Stara rzymska premia głosi, że nic tak nie rozzuchwala, jak bezkarność (impunitas semper ad deteriora invitas).

P.S. – pismo przedsiębiorcy „E.C.” opatrzone jest logiem „RZETELNA Firma”...

 

Zobacz galerię zdjęć:

Korespondencja dowodząca stosowania przez apteki sieciowe ukrytej reklamy aptek, zakazanej przez prawo.
Korespondencja dowodząca stosowania przez apteki sieciowe ukrytej reklamy aptek, zakazanej przez prawo.
Sed3ak Pro
O mnie Sed3ak Pro

"Demokracja nie może być bez Prawa. Demokracja parlamentarna, państwo praworządne - Królestwo Prawa - to kamienie węgielne, bez których nie może ostać się normalny pomyślny rozwój państwa i narodu. Nie ma bowiem nowoczesnego państwa, państwa instytucji i opinii publicznej, nie opartego na Prawie." Stanisław Posner

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości