Sedes z Ebonitu Sedes z Ebonitu
54
BLOG

Tyrania Status Quo

Sedes z Ebonitu Sedes z Ebonitu Polityka Obserwuj notkę 0

Tisze jediesz, dalsze budiesz.

Wielu rozpisywało się już o bardzo dobrym prowadzeniu kampanii wyborczej przez Prawo i Sprawiedliwość. Jest to oczywiście prawdą, abstrahując od tego, czy wynika to z wewnętrznej przemiany polityków PiS związanej z tragedią, czy też ze zręcznego wykorzystania sytuacji jaką owa tragedia stworzyła. 
Myślę, że odpowiedź leży pośrodku, natomiast do pretendenta najlepszego wykorzystania zaistniałej sytuacji wyrasta nie partia Kaczyńskiego, a Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Szczere łzy w pierwszych dniach i spokojna stonowana postawa prawie całego środowiska SLD teraz. To może przyczynić się do tego, aby ta partia w następnych wyborach parlamentarnych powróciła do gry.
 
Za Wolność naszą i waszą.
Nie wiem skąd to wynika, może z faktu, jak okrutnie los się z nami obszedł przez ostatnie wieki, ale Polacy mają to do siebie, że jak kogoś nie tyle biją, ale już maltretują, budzą się i mówią – STOP!
Jest pewna miara społecznej akceptacji dla przemocy wobec drugiej osoby i jest to miara wymierna, dlatego też m. in. widząc okrucieństwa zbrodni nazistowskich co odważniejsi Polacy ryzykowali własnym życiem, aby ciemiężonym pomóc, nawet jeżeli wcześniej znajdowali się w obozie narodowym.
Cofając się w bliższe nam czasy chciałbym zauważyć, jak w poprzedniej kampanii PiS „przegiął” i przegrał. Dla społeczeństwa przestało się już liczyć, czy ta Pani ukradła czy nie ukradła. Naród nie mógł już patrzeć jak „kopią leżącego”, tego było za wiele.
Teraz mamy kampanię prezydencką, a po katastrofie w Smoleńsku ludzie znów powiedzieli STOP! Platforma Obywatelska robi ten sam błąd jaki zrobił PiS w 2007 roku - kopie niewinnego, leżącego, a nawet już martwego człowieka, gdyż każdy atak skierowany w Jarosława jest podświadomie przez ludzi kojarzony z atakami na nieżyjącego już brata. W tym momencie miara się przebrała i wręcz kipi.
 
Ruch należy do lewicy.
Wiadomym jest iż część wyborców PO to dawni wyborcy SLD. W tej walce Sojusz nie może pozwolić sobie na stawanie po stronie Platformy przeciwko Kaczyzmowi.
Część elektoratu Platformy, który dalej żyje strachem przed IV RP (dzięki skutecznej socjotechnice mediów) nie ma alternatywy. Dzieje się tak z powodu festiwalu nienawiści, który funduje nam środowisko PO wobec obozu zmarłego, „uczciwego”, „ciepłego”, „zatroskanego o Polskę” człowieka i to nie pozwoli temu elektoratowi oddać na PO głosu. 
Wobec tego skoro nie chcą oni IV RP i mówią stop kopaniu leżącego, to są tylko dwa wyjścia. Albo ogromna większość byłego elektoratu po prostu nie pójdzie na wybory, albo przypomni sobie jak kiedyś gromadnie głosował na SLD i tu Sojusz ma swoje przysłowiowe 5 min. 
Wbrew pozorom na Smoleńskiej tragedii najbardziej może skorzystać środowisko byłej komuny. Dobry wynik Napieralskiego w pierwszej turze może zaowocować stopniowym odbieraniem elektoratu Platformie, aż do następnych wyborów, gdzie już wynik SLD może być przyzwoity.
 
A kto tak naprawdę skorzysta?
SLD może być beneficjentem widocznym, ale nie tak znaczącym. Właściwym beneficjentem będą te kliki, którym zależy aby utrzymać w Polsce „Tyranie Status Quo” (jak nosi tytuł jednej z książek wybitnego ekonomisty Miltona Friedmanna). 
I tak, znów powrócimy do systemu koalicyjnego w sejmie, znów będziemy mieli słabe, upadające rządy, a w tym czasie kliki będą mogły spokojnie dalej prowadzić swoje interesy, bez obaw, że ktoś nawet spojrzy im na ręce. Cztery czy może tym razem trzy pokoje jak śpiewał niegdyś Kazik.
I tak jak było, jest i będzie. Amen...

"Wśród wielu ojczyzn, co płyną w mgle cudnej, Ja chcę tej jednej, tej wolnej, tej trudnej."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka