Alderamin123 Alderamin123
830
BLOG

Quasi model szwedzki w Polsce?

Alderamin123 Alderamin123 Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 32

Mimo, że w chwili obecnej nadal mamy zamkniętą znaczną część gospodarki, a pewne umiarkowane poluzowania nastąpią od 1 lutego (zniesienie godzin dla seniorów, otwarcie sklepów w galeriach handlowych, muzeów i galerii sztuki), z niektórych działań polskiego rządu czy wypowiedzi prof. Horbana można wyczytać, że władze centralne częściowo inspirowały się modelem szwedzkim walki z pandemią (obecnie Szwecja już ten model zarzuciła i wprowadziła dalej idące restrykcje). W ostatnich dniach prof. Horban w wywiadzie z DGP powiedział:

    Ci, którzy przechodzą chorobę łagodnie, niech się zakażają, bo im więcej przechoruje, tym większa bariera dla wirusa. Im więcej osób przejdzie łagodnie, tym większe korzyści społeczne.

Przy założeniu, że przebycie choroby daje odporność, faktycznie tak jest. W tym momencie dużo osób może przejść łagodnie chorobę i zmniejszyć ryzyko transmisji z powodu wzrostu odsetka osób uodpornionych. Problem polega na tym, że niemożliwe jest odizolowanie od siebie osób młodszych i starszych. Osoba, która przechodzi łagodnie, może przekazać wirusa osobie z grupy ryzyka, która przejdzie to dużo ciężej bądź śmiertelnie. Przytoczona powyżej wypowiedź to de facto główny argument zwolenników strategii, jaką od marca do jesieni 2020 podążała Szwecja.

Na pytanie czy balansowanie między zamknięciem (wiosna 2020) a otwarciem (lato 2020) było celowe, odparł:

Cały czas tak robimy. To normalna metoda postępowania z infekcjami przenoszonymi drogą oddechową.

Na koniec pytany czy strategia z lata 2020 była świadoma, odparł:

Absolutnie świadomie. Trochę chronić, trochę pozakażać.

Tak drakońskie obostrzenia, jakie panowały wiosną 2020 roku, były nie do utrzymania, jednak powyższe wypowiedzi wskazują na to, że polski rząd, mimo retoryki o ochronie życia, w pewnym stopniu pozwolił na wzrosty zakażeń, jakie miały miejsce jesienią i doprowadziły do przeciążenia ochrony zdrowia. Oprócz tego, jesienią TK rozgrzebał temat, który również mógł przyczynić się do wzrostu liczby zakażeń.
Wojna o aborcję
22 października 2020 roku Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, w którym uznał aborcję z tzw. przyczyn embriopatologicznych za niezgodną z Konstytucją RP. Orzeczenie to rozsierdziło większą część polskiego społeczeństwa (wg sondaży ok. 70% Polaków jest przeciwnych temu wyrokowi) i jego bezpośrednim następstwem stały się wielotysięczne protesty w polskich miastach. Tego dnia odnotowano 12 107 zakażeń i 168 zgonów. Obecnie liczba zakażeń zmalała do najniższego poziomu od trzech miesięcy i w ostatnich dniach TK opublikował uzasadnienie wyroku. Jeszcze tego samego dnia wyrok opublikowano w Dzienniku Ustaw. To tchnęło nowe życie w protesty przeciw temu orzeczeniu i może doprowadzić do ponownego wzrostu liczby zakażeń koronawirusem. Być może TK zwlekał z publikacją uzasadnienia wyroku aż liczba zakażeń spadnie do odpowiednio niskiego poziomu.

https://www.rp.pl/Covid-19/210129531-Doradca-premiera-ds-COVID-Umiera-tylko-dwa-razy-wiecej-ludzi-niz-normalnie.html

https://www.rp.pl/Spor-o-aborcje/201029309-Sondaz-707-proc-Polakow-negatywnie-o-wyroku-TK.html

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości