Alderamin123 Alderamin123
1261
BLOG

Szczepionkowa kompromitacja unijnych instytucji

Alderamin123 Alderamin123 Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 45

Obecnie mierzymy się z trzecią falą pandemii Covid-19. W ostatnich dniach dzienna raportowana liczba zakażeń osiąga rekordy wszech czasów, sięgając już 35 tysięcy. Rozpoczęły się szczepienia, jednak można zauważyć, że idą one w krajach unijnych zdecydowanie wolniej niż w Stanach Zjednoczonych, Zjednoczonym Królestwie czy Izraelu.

Izrael wraca do normalności

Izrael to mały i silnie zmilitaryzowany kraj i nie można jego warunków porównywać do tych w Europie czy Ameryce, ale warto pochylić się nad tamtejszym programem szczepień. Premier Izraela Benjamin Netanjahu podpisał umowę z firmą Pfizer, kupując szczepionki za wysoką cenę i zobowiązując się do przeprowadzenia de facto dodatkowych badań klinicznych na społeczeństwie Izraela dotyczących skuteczności w zapobieganiu infekcjom czy objawom. Skutkiem tak skonstruowanej umowy były szybkie i duże dostawy szczepionek do Izraela, w wyniku czego znacznie ponad połowa społeczeństwa została już zaszczepiona (113 dawek na 100 osób), a życie w tym kraju wróciło już niemal do normalności. Wyniki programu szczepień przeprowadzonego w Izraelu są bardzo optymistyczne. Skuteczność preparatu Pfizer-BioNTech okazała się wyjątkowo wysoka, przekraczając 90% i wobec bezobjawowych infekcji. Pojawiają się informacje, że neutralizacja przebiega umiarkowanie gorzej przy wariancie południowoafrykańskim, ale nadal jest wystarczająca do zapobieżenia ciężkim przypadkom. Póki co znacząco ograniczono ruch międzynarodowy do i z Izraela, aby zapobiec sytuacji, w której do kraju zostanie przywieziony wariant odporny na szczepionki. Tym niemniej, mimo niewielu pozostających restrykcji, liczba zakażeń spadła poniżej tysiąca, jest 10 razy mniejsza niż w styczniu, a współczynnik transmisji osiąga wartość ok. 0,6.

USA i UK również szybko szczepią

Stany Zjednoczone są dużym krajem, w związku z tym potrzebują dużo więcej szczepionek do uodpornienia społeczeństwa, jednak i tam widać szybkie postępy programu szczepień. Jeszcze za prezydentury Donalda Trumpa Stany Zjednoczone wprowadziły zakaz eksportu szczepionek ze swojego terytorium, chroniąc w pierwszej kolejności swoich obywateli. W ten sposób udało się ograniczyć niedobór szczepionek w Ameryce i usprawnić tamtejszy program uodparniania społeczeństwa. Z kolei obecny prezydent USA Joe Biden w kampanii wyborczej zapowiadał podanie Amerykanom 100 mln dawek w ciągu pierwszych 100 dni urzędowania. Cel ten został osiągnięty 19 marca, po 58 dniach prezydentury. W związku z tym prezydent ogłosił niedawno nowy cel, który wynosi 200 mln dawek do 100. dnia jego urzędowania, który wypadnie 30 kwietnia. Obecnie w USA podano ok. 135 mln dawek szczepionki, z czego prawie 120 mln za urzędowania Joe Bidena. Oznacza to, że na każde 100 osób podano 41 dawek szczepionki. Stany Zjednoczone używają obecnie preparatów Pfizer-BioNTech, Moderny i Johnson&Johnson. Jedyny wyjątek od zakazu eksportu poczyniono podczas niedawnych kontrowersji dotyczących AstraZeneki, odstępując Kanadzie i Meksykowi po kilka milionów dawek tej szczepionki. Preparat AZ nie został jeszcze zatwierdzony przez amerykańską agencję leków. W ostatnich dniach, mimo zniesienia restrykcji w niektórych stanach, USA notują stabilnie ok. 60 tys. zakażeń dziennie, czyli około 4 razy mniej niż podczas szczytu odnotowanego na początku roku.

Zjednoczone Królestwo również należy do światowej czołówki pod względem tempa wyszczepiania społeczeństwa. Program szczepień jest tam prowadzony z użyciem preparatów Pfizer-BioNTech i AstraZeneca. W chwili obecnej podano tam już niemal 50 dawek szczepionki na każde 100 osób. Liczba zakażeń sięga obecnie ok. 5-6 tysięcy dziennie i jest 10 razy mniejsza niż na przełomie 2020 i 2021 roku, kiedy osiągnęła szczyt. Sytuacji epidemiologicznej na Wyspach nie można bezpośrednio porównać do tej z USA czy Izraela, gdyż w Zjednoczonym Królestwie, w przeciwieństwie do wymienionych wcześniej krajów, większość branż jest obecnie zamknięta, a proces otwierania gospodarki się dopiero rozpoczął. Warto pochylić się nad dostawami szczepionek do Wielkiej Brytanii. Preparat AstraZeneca został opracowany przez naukowców z Uniwersytetu Oxford, a sam koncern AstraZeneca, który jest koncernem brytyjsko-szwedzkim, zajmuje się wszelkimi wyzwaniami logistycznymi. Dodajmy, że koncern ten bezzwłocznie wypełnia zobowiązania wynikające z umów z brytyjskimi władzami.

A kraje unijne szczepią powoli

Opisałem sytuację w Izraelu, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Niestety jednak w Unii Europejskiej sytuacja epidemiologiczna i szczepionkowa wygląda zdecydowanie gorzej. Na chwilę obecną na każde 100 osób podano w UE jedynie kilkanaście dawek szczepionki. Oznacza to, że program szczepień idzie około 3 razy wolniej niż w Zjednoczonym Królestwie, które w 2020 roku opuściło UE, czy w Stanach Zjednoczonych. Przekłada się to na sytuację epidemiologiczną, która również jest w krajach unijnych zdecydowanie poważniejsza, niż w UK czy USA. W Polsce liczba zakażeń sięgnęła ostatnio rekordowej wartości przekraczającej 35 tysięcy i rząd zamyka kolejne branże. W Niemczech liczba zakażeń zdecydowanie rośnie, mimo, że spora część gospodarki jest zamknięta. Również we Francji epidemia przyspiesza, z kolei we Włoszech i Hiszpanii dzienna liczba zakażeń jest obecnie ustabilizowana. W każdym z tych krajów obowiązuje wiele restrykcji gospodarczych.

Z czego wynika niskie tempo szczepień w UE?

Najważniejszą przyczyną niskiego tempa szczepień w UE są stosunkowo niewielkie dotychczas dostawy szczepionek w porównaniu z USA czy Zjednoczonym Królestwem.

Po pierwsze - pojawiają się informacje, że umowy, które negocjowała Komisja Europejska, nie zawierają odpowiedzialności producentów za opóźnienia w dostawach szczepionek. Gdy weźmie się pod uwagę, że wynegocjowano bardzo niskie ceny, całkiem prawdopodobne jest, że koncerny farmaceutyczne kierują szczepionki do krajów, które zapłaciły im więcej i wynegocjowały odpowiedzialność za opóźnienia. Przykładowo koncern AstraZeneca pierwotnie zobowiązał się do dostarczenia na rynek unijny 90 mln dawek szczepionki w I kwartale, dostarczy jednak trzy razy mniej. Przypominam, że z zobowiązań wobec Zjednoczonego Królestwa AstraZeneca wywiązuje się bez zarzutu. Umowa koncernu z Komisją Europejską nie precyzowała harmonogramu dostaw, polegała raczej na deklaracji "dostarczymy tyle ile damy radę wyprodukować". Siłą rzeczy więc Zjednoczone Królestwo czy Stany Zjednoczone mają pierwszeństwo dostaw przed Unią Europejską. Co istotne, główną unijną negocjatorką z koncernami farmaceutycznymi miała być osoba, która ukończyła szkołę tłumaczy, pierwszy raz z ochroną zdrowia zetknęła się w lecie 2020 roku, a wcześniej zajmowała się rolnictwem i rybołówstwem. Biorąc pod uwagę strategię unijnych organów w wielu innych dziedzinach, wysoce prawdopodobna jest w mojej opinii teza, że takie, a nie inne, obsadzenie stanowiska głównego negocjatora ds. szczepionek wynikało z jakiegoś parytetu, a nie kompetencji. Jeśli faktycznie tak było, to 450 mln obywateli UE bezpośrednio cierpi na ideologicznym zacietrzewieniu brukselskich organów.

Po drugie - Jak wspomniałem powyżej, wynegocjowano bardzo niskie ceny. Pieniądze, którymi UE zapłaciła za szczepionki, pochodzą ze składek państw członkowskich, które biorą się z podatków obywateli tych państw. Tym niemniej jestem zdania, że przepłacenie za szczepionki opłaciłoby się w tej sytuacji, gdyż koncerny dostarczyłyby wówczas więcej dawek do krajów unijnych, pozwalając na szybsze otwarcie gospodarki. W ten sposób inwestycja w szczepionki zwróciłaby się w zmniejszonych kosztach wsparcia zamkniętych branż, szybszej odbudowie bazy podatkowej i co najważniejsze - mniejszej liczbie ofiar Covid-19. Oprócz tego znaczna część środków unijnych jest wydawana w sposób nieefektywny - tutaj kilka przykładów. Artykuł jest z 2014 r., ale w ciągu ostatnich 7 lat nie poczyniono reform, które zmieniłyby ten stan rzeczy na lepsze.

Następnym istotnym faktem jest, że dopiero teraz jest wprowadzany w UE zakaz eksportu szczepionek z jej terytorium. Przypomnę, że w Stanach Zjednoczonych wprowadzono go jeszcze za prezydentury Donalda Trumpa, która skończyła się przeszło 2 miesiące temu. Ostatnio szefowa KE Ursula von der Leyen poinformowała, że z terytorium UE wyeksportowano dotychczas 77 mln dawek szczepionek, podczas gdy kraje unijne dostały ich 88 mln, z czego podały 62 mln. 26 mln dawek nadwyżki może wynikać z ostatnich kontrowersji dotyczących preparatu AstraZeneca oraz zostawiania rezerw na drugą dawkę, można jednak oszacować, że gdyby zakaz eksportu wprowadzono pod koniec 2020 r., liczba szczepień wykonanych na terenie UE byłaby teraz przeszło dwa razy większa. Oczywiście przelożyłoby się to na lepszą sytuację epidemiczną - mniej zakażeń i mniej zgonów każdego dnia, a także mniejszy poziom obostrzeń.

W mojej opinii unijny program szczepień w pewnym sensie jest soczewką skupiającą bolączki Wspólnoty. Za główną bolączkę uważam niski poziom obywatelskiej kontroli nad instytucjami unijnymi. Zauważmy, że jedyną unijną instytucją, na której obsadzenie mają wpływ wyborcy, jest Parlament Europejski. Zatwierdza on skład Komisji Europejskiej (odpowiednik unijnego rządu), ma też prawo do zadawania pytań komisarzom czy też Radzie Europejskiej. Może też odwołać Komisję Europejską większością 2/3 swojego składu. Powołuje też unijnego Rzecznika Praw Obywatelskich.

Co z tego wynika? Otóż wpływ PE na skład KE sprowadza się do zatwierdzenia jej składu (w pewnym sensie można to uznać za odpowiednik wotum zaufania w polskim systemie prawnym). Jednak aby udzielić wotum nieufności KE, potrzeba 2/3 składu izby. Oznacza to, że odwołanie KE jest praktycznie niemożliwe, przez co obywatele nie mają kontroli nad jej polityką.

Kolejnym istotnym problemem przy obsadzaniu unijnych stanowisk jest rozległe stosowanie parytetów. O nominacji na dane stanowisko często decydują nie kompetencje, ale płeć, pochodzenie czy grupa polityczna poszczególnych kandydatów. Jak wspomniałem wcześniej, wiele wskazuje, że taka sytuacja zaszła przy obsadzeniu stanowiska głównego negocjatora ds. szczepionek.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości