Bronisław Niezgoda-Dywanowski Bronisław Niezgoda-Dywanowski
362
BLOG

O zmianie konstytucji cicho+sza! Lepimy pierogi.

Bronisław Niezgoda-Dywanowski Bronisław Niezgoda-Dywanowski Polityka Obserwuj notkę 14

 Pan z sygnetem 12 listopada tego roku,  wniósł do Sejmu projekt zmiany konstytucji. Wydawać by się mogło, że wywoła to żywą reakcję mediów i rozpocznie nową, gorącą dyskusję w temacie najważniejszego prawa, kształtującego przyszłość naszego państwa.

Aleś ty głupol nieziemski.

A po co ci dyskusja, wszystko jest już przypieczętowane a ty siedź cicho i paćkaj sobie bloga.

2010=1976

Capa z rzędem temu, kto nie domyśli się o co chodzi. Tak, obecny projekt zmiany konstytucji, jako żywo przypomina nowelizację z 1976 roku. Z ta różnicą, że wtedy przyspawano nas aż do śmierci do ZSRR a teraz dybluje się Polskę po wsze czasy do UE.  Trybunał Konstytucyjny 24 listopada przystawił już  swoją pieczęć pod nowe zapisy ( czytając uzasadnienie, proszę przytroczyć się pasami do krzesła, będzie się działo) i droga wolna do "wolności" europejskiej.

Kluzik chce mieć "ojro" w portmonetce.

Panu Donaldowi nie stawało ludzi do lepienia pierogów, to uruchomił swoje strategiczne rezerwy i stąd mamy dezercję lepiących się do sera. Czy pamiętacie państwo, jak pan Vincent, Zbyszko z cmentarza i pan Donald mówili publicznie, że PiS jest głupi a my i tak w 2011 wprowadzimy "ojro".? Co pięć minut konferencja, na której Zbyszko, wtedy jeszcze nie+potliwy, syczał przez zęby; "Ojro, albo śmierć, PiS do lamusa historii!"  No i co dzisiaj? Mordki w ciup, kolejna sromota, ale kto by tam się przejmował kłamstwami dla zabawy.

Czy towarzysz Jaruzelski oddał legitymację PZPR, czy nadal ją trzyma oprawioną w ramki?

Dlaczego wypowiadam imię tego człeka? Wypowiadam je dlatego, że mowa o spawaniu a ten obywatel w latach 80. zwyczajowo nazywany był spawaczem. Czy to przypadek?

Kukliński to zdrajca, odpieprzcie się od generała, bo człowiek honoru się rozsierdzi. Nie rozwijam dalej tej linijki, bo czuję, że mnie poniesie w niepoprawną stronę.

I pomyśleć, że gdyby żył nasz prezydent Lech Kaczyński to (....)

Niestety był zawadą nie do przeskoczenia.

p.s. Polska była najważniejsza, teraz zaczęło się przyspawywanie.

Nie, nie popadajmy jednak w minorowe nastroje, ponieważ nie jest możliwe trwałe przyspawanie do rozlatującego się i zardzewiałego garnka, kwestia czasu, jak przez to sito wszystko się rozlezie.

Wszystkiego Dobrego. 

A pani Joannie życzę udanych pierogów, panu Poncyliuszowi, jak najwięcej rozwałkowanego ciasta a ornitologowi,  dużo słoniny na okrasę, jego przyszłych, smutnych dni. 

By żyło się lepiej, kiedyś.

Prawie statystyczny.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka