Ludzi zbulwersowanych językiem, który tutaj będzie użyty, prosi się o nieregulowanie odbiorników, ja też jestem świrem.
Dlaczego traktuja nas jak idiotów?
Jeśli wystarczy zatańczyć disco-polo. Jeśli wystarczy nażreć się czereśni. Jeśli wystarczy skoczyć motorówką przez płot. Jeśli wystarczy być zdrajcą w spawalniczych okularach, by zostać prezydentem, to nie dziwi nic.
To nie Twoja wina.
Jesteś za słaby na walkę z imperium zła, które wypierdzone z zardzewiałej Aurory panoszy się w naszym państwie od 65 lat z okładem i cały czas wydaje na świat kolejne pokolenia bękartów zasyfilonego Lenina.
Prawda doda ci sił.
Jak po nocy przychodzi dzień a po burzy spokój, tak po kłamstwie przychodzi prawda i kopie bez pardonu w ten krzywy, pasożytniczy ryj, pokazując torbę i kij. Gąbka już nasiąkła, czas na wyciskanie.
Zanim pierdyknie.
Oj! Niecierpliwy Ty! Chciałbyś już jutro, teraz, dziś, nic z tego. Agonia już się zaczęła, ale po 65 latach musi to potrwać. Czas działa na prawdy korzyść, jednak nie wszyscy są jeszcze duchowo gotowi. Cóż w dziejach tysiącletniego państwa znaczą trzy, cztery miesiące, rok, czy dwa?
Są rozgrzani.
Rozgrzani strachem, strachem, który tym razem nie ma uspokojenia w postaci podstawionej agentury. To śmieszne, ale agentura normalnie im wyszła. W ciągu ostatnich 20 lat dla układu ratowania wyłaziły spod kamieni rózne śpiochy, przebierańce, kameleony, teraz zostały jakieś pokraczne, mało znaczące "ortaliony" .
Pan Donald gasi światło.
Jako, że jestem świrem i do tego bezczelnym, nadaję sobie "Order Podpaski" za to, że przewidziałem upadek okrągostołowców, już w latach 90. Czekałem tylko na ONEGO, to brakujące ogniwo, który w sromocie będzie zamykał rozdział naszej historii pt." Nabici w butelkę, czyli ostatnia grabież na Ziemiach nad Vistulą". Dlaczego on? Odpowiedź jest prosta, skala kosmicznych obiecanek, totalnej indolencji, lenistwa, ciemnoty i pazerności musiała przechylić tak czarę gówna, że nawet największy głupek baran przed nią odskoczy, by w imię miłości nie dostąpić zaszczytu toastu," by żyło się lepiej"
Dlaczego nie wsiadłeś?
Dzisiaj nie trzeba by robić z ciebie świra. Wybudowalibyśmy zgodę i pełni nadzieji ugotowali dla wszystkich bigos z kaszalota, bo bul po tobie byłby tak mały, jak ten, gdy żona zdradza meża przyprawiając mu poroże, jak stąd do Obamy.
No i doczołgałem się do końca i powiem mizeria, myślałem, że będzie plugawo, ohydnie i obrzydliwie a wyszło bardzo łagodnie, gdzie mi tam do pana Bartoszewskiego, Stefana profesora, tudzież obywatela Kutza? Nie nadaję się do PO za mało k...wa, za mało (....)
Inne tematy w dziale Polityka