Czym dłużej, tym szybciej
a raczej gwałtowniej, prawda bezwzględnie upomni się o swoje. Nie masz chłopie, już nic do zaproponowania obywatelom tego kraju. Cały ten żałosny PR, dzięki któremu w ogóle oddychałeś w polityce, można dzisiaj o kant cyca kaszalota potłuc. Czego się nie dotknąłeś, zamieniłeś w popiół i zgliszcza, dobrze, że z natury nie jesteś pracowity, bo Tatry zamieniłyby się w depresję irlandzką a Bałtyk wyparował, nim trzeci knur palikotowszczyzny zakwilił. Najgorsze jednak jest to, że jesteś najbardziej znanym pechowym pechowcem( na dodatek złośliwym) a z wrodzonym pechem, nikt jeszcze nie wygrał. Oszczędź nam i Polsce kłopotów i zgaś za sobą światło.
Zalicytujesz szlema i pójdziesz bez lewy.
Jeśli się dzisiaj wycofasz cichaczem z pola, masz szansę, że rozejdzie się wszystko po kościach, jak to zwykle bywało w PRL i PRL-bis. Jeśli natomiast dostaniesz nakaz TRWAĆ, to Łukaszenka będzie przy tobie pierwszym demokratą w Europie. Tutaj nie będzie wyboru.
Czas na dzienną zmianę .
"POliczmy głosy", to najbardziej znana fraza wypowiedziana przez pana Donka, podczas zamachu nocnego w 1992 roku. Po 20 latach dochodzimy do ściany, ściany, przy której nikt nie policzy miliony, miliony domagające się chleba i prawdy.
By żyło się lepiej po Tusku.
Inne tematy w dziale Polityka