Nie jest prawdą, tak przypuszczam, że pan pierwszy minister rzeczywiście zakłada premierowanie przez następne cztery lata. W tym momencie pomijam całkowicie wiatr historii, który tą świeczke zgasi, oczywiście dużo wcześniej, więc o co kaman? Chodzi o to, że po takim rozgrzebaniu Polski pazurem, trzeba odpowiednio wcześniej spakować swoją premierowską teczkę z świńskiej skóry i odejść w takim czasie, by pamięć gminu ciągle jeszcze sztachała się dymem z grilla a nie daj Janusz, dusiła smrodem palonych opon, choćby były w kolorze różowym i znaczone ślicznym logo, postępowego ruchu. Trzeba odejść na tyle wcześniej, by zdążyć jeszcze namaścić następcę i dać sobie czas, na ułożenie spraw osobistych na rynku międzynarodowym. Osobiście myślę, że mu się nie uda i nie zdąży ,ale ktoś już powiedział czyją matką jest nadzieja, niech więc w niej pan Donald TRWA, ja nie mam zamiaru go nawracać i otrzeźwiać.
I co pisowaci? Waszym posłem będzie transwestyta. I co platfuski? Waszym posłem, czy wam się to podoba, czy nie, jest Jarosław Kaczyński. Ale jaja.
Co się tam burzy? Ty z przedziałkiem, koło grubego, do Ciebie mówię, coś nie pasi?
Cień Nocy saskiej
Za króla Stasia jedz, pij i popuszczaj pasa. Jak to się skończyło, wszyscy wiemy. Teraz też mamy noc saską, z tą tylko różnicą, że wrogowi stali się braćmi a bracia wrogami. Kłamałem, jest jeszcze jedna różnica, ale która daje nam szansę, wtedy wrogowie rośli w siłę i piłowali na nas szpony, teraz też piłują szpony, ale nazywają się braćmi z tym, że chudną w oczach i coraz bardziej robi im się mokro, ale to nie nasze działki. Popieprzył mi się ten tekst, ale wszystko tutaj, jest w tym kraju po+pieprzone, więc nic nie będę poprawiał, bo jestem leń i idę leżeć na tapczan.
PS Ale wiecie o co chodzi, prawda, albo co?
W związku z zaistniałą sytuacją, czyli spieprzeniem notki, wprowadza się na terytorium całego bloga regulamin o zaostrzonym rygorze. Teraz sobie pogadamy, niedobre Wy.
Inne tematy w dziale Polityka