Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, abym się tłukł z młodymi wykształconymi na ulicach wielkich miast, no ale skoro znowu pojawiły się strachy na Lachy, to można sobie pogdybać, prawda?
Za kim Niemcy? Za kim Rosja?
Do prowadzenia każdej wojny, nawet tej podwórkowej pod trzepakiem, trzeba jakiegoś uzbrojenia, a jeśli tak, to ktoś musi je dostarczyć i w tym miejscu rodzi się pytanie, kogo będą wspierać nasi bracia sąsiedzi, a może ogłoszą neutralność? Czy będą wspierać watahę, bo jak rozumiem według byłego ministra oświecenia, wojna będzie między watahą a młodymi, wykształconymi wspieranymi przez ojców założycieli zielonego raju, czy też udzielą wsparcia materialnego drugiej stronie? Nie odpowiadam na to pytanie pozostawiając je inteligencji salonowiczów.
Wojna o co? Zyski i staraty dla stron.
Każda wojna jest o coś, dokładniej mówiąc, każda ze stron ma jakiś interes w konflikcie. Wojny mogą mieć rożny charakter, mogą być np. wojny obronne , mogą być wojny napastnicze, tudzież wyzwoleńcze, nie wiem o jakiej wojnie myśli mecenas Giertych, ale faktem jest, że zawsze jest o coś. I tutaj dochodzimy do sedna sprawy, w razie wojny o co będzie walczyła wataha i co może stracić lub zyskać? Co może zyskać, lub stracić druga strona?
Na koniec powiem jedno, niektórym już nie tylko nerwy puszczają, jest znacznie gorzej.
Inne tematy w dziale Polityka
