Bronisław Niezgoda-Dywanowski Bronisław Niezgoda-Dywanowski
622
BLOG

Wiersz o koko i słoneczku. Jest to wiersz rozwięzły, trochę.

Bronisław Niezgoda-Dywanowski Bronisław Niezgoda-Dywanowski Polityka Obserwuj notkę 53

 Wszyscy myśleli, że zacznę od koko

a ja wolę o słoneczku które ostatnio bardzo przygrzało

ale ja nie o tym słońcu chciałem więc znowu zrobiłem Was w koko

ja piszę o zachodzącym słońcu  które gdzieś się ostatno schowało

Patrzę do szafy, tam go nie ma

patrzę na półkę i tam też nie ma

 

zaniepokojony koszę grzebieniem trawę na "orliku" a tam biedronka, czyli kadra PZPN

przebrała się za pasikoniki i krzyczy; "koko, koko, nic się nie stało"

Ja proszę Was bardzo chyba coś się stało nasze słoneczko przestało tak nagle świecić blaski promiennemi

a może?

Tak przygotowuje następna ofensywę legislacyjną, by żyło się lepiej od tatmtego, by żyło się lepiej.

A tobie jeden z drugim jak widać odbiła palma od tego gorąca.

 

PS Jest to wiersz nowoczesny tzn. nie obowiązują żadne stopy, składnie itp. rymowanki. Jak się nie podoba, to ja dzisiaj już lepszego nie napiszę, albo jak.

Prawie statystyczny.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (53)

Inne tematy w dziale Polityka