Bronisław Niezgoda-Dywanowski Bronisław Niezgoda-Dywanowski
509
BLOG

Wiersz o tarczy. Jest to wiersz obronny.

Bronisław Niezgoda-Dywanowski Bronisław Niezgoda-Dywanowski Polityka Obserwuj notkę 28

 Przyszła baba do lekarza z tarczą na głowie

a lekarz zabuczał zdrada

a baba mu NATO powiedziała

wychodzimy jak się ściemni

dalsza część wiersza idzie tak

pieją kury pieją nie ma już koko

Franek Smuda czyni cuda zajęliśmy ostatnie miejsce

na otarcie łez PO Franku mamy zwycięstwo Donalda

znowu dostał statuetkę i trochę franków od wdzięcznych ku pamięci

Parno, duszno idzie burza

burza a po burzy znowu burza

jak się burza już wybuczy nastąpi spokój i cisza

zarecytuję teraz ostatni wers albo dwa jeszcze nie wiem

pytasz mnie co ci dam

dam ci tarczę szczerozłotą para

i konika cukrowego para

weż tą tarczę wyjdź na drogę

i nie pytaj się jak się gotuje bigos

 

PS  Uprzedzając utyskiwania na trudność tego wiersza dopisuję erratę. Po tarczy będzie organizacja olimpiady lub mistrzostw świata, jak nie chwyci, wszyscy będziemy budowali sztucznego satelitę

Prawie statystyczny.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Polityka