Wojciech z Czesławem
zapobiegliwi towarzysze dwaj
zanim wzieli 50. do ust w Magdalence
stworzyli sobie maszynownię i sterownię władzy
obsadzili wszystkie sznurki swoimi kukiełkami
a kukiełki zrobiły z Polaków pospolitych durni
no nie wszystkich - wypraszam sobie
zawsze śmaiłem się z sondaży traktując je jako fałszywą
choć prawdziwą urnę wyborczą
dziś maszynownia dostaje zadyszki
bo większość durni okazała się nie być durniami
i przestała dawać się ciągnąć za ośle uszy
nawet jak pan Donald sypie kolejnymi cudami
morał z tego wiersza taki
patrzcie na łapy nie tylko tym co przychodzą
patrzcie głównie z czym odchodzą tamci
zawsze mogą wrócić
PS. Przepraszam. To jeden z najgorszych moich wierszy i jest prawie nie+udany, ale cóż to znaczy, gdy popatrzymy na ostanie 23 nieudane lata. Jak ktoś chce to niech krytykuje, byle nie na moim blogu.
Inne tematy w dziale Polityka