Tytuł jest zarazem praktycznie całym tekstem. Z całą świadomością spuszczam się na inteligencję salonowiczów, którzy w lot pojmą, co poeta miał na myśli.
PS. Jak ktoś chce to mu wytłumaczę, jak czytać ostatni orgazm umysłowy układu, czyli sondaż.
Inne tematy w dziale Polityka