To już pieć wiosen i pięć zim
jakeśmy odrzucili jabłko Kaczora i zostaliśmy w raju
spleceni w miłośnym uścisku w zgodzie budujemy jeszcze większy raj
a raju nie będzie nigdy końca bo po wybudowaniu wiekszego raju
zbudujemy jeszcze większy raj
i taki jest po pięciu latach nasz kraj rad tzn raj
PS. Tym razem jestem zadowoleny z wiersza, bo taki lekki jest jak lot kondora w świetle Masy Picu.
Inne tematy w dziale Polityka