Miałem napisać tekst o baranie idącym z radością w piersiach na rzeź, ale pomyślałem, że będzie to odebrane jako szydzenie z wyborców cudów, co jak wiadomo jest kopaniem leżącego w malinach kolczastych. Postanowiłem więc będąc człowiekiem lekkich obyczajów wystąpić z inicjatywą, która jak sądzę obroni i wzmocni naszą młodą demokrację. Chodzi mi tutaj o główną podwalinę demokracji czyli równouprawnienie. Nie może być tak, że naszym braciom odbiera się ich starożytne prawa nabyte, a my od siebie nie oferujemy nic w zamian, czy cóś. Sądzę, że w oczach świata straciliśmy już tak wiele, że tylko jakaś wielka akcja może przywrócić nam dobre imię. Nadszedł już czas aby pokazać oczom świata, że Polacy to nie tylko krwiożercze bestie faszyści i jeszcze różne bandyty, od wieków napadający na swoich sąsiadów i ich sąsiadów, ale również ludzie tolerancyjni, gotowi podzielić się ostanim okruszkiem chleba, a nawet dziurką w tym okruszku albo innym też.. Wracając do aproposa wnoszę aby każdy demokratyczny Polak raz na zawsze zrezygnował z wigiljnego, paskudnego i podstępnego karpia i zastąpił to obrzydliwe bydle np. liściem laurowym podanym na 100 sposobów. Będzie to gest pojednawczy z całym cywilizowanym światem i pozwoli nam jeszcze barciej połączyć się z naszymi braćmi pokrzywdzonymi.
Inne tematy w dziale Polityka