Sharpson Sharpson
39
BLOG

Sikorski z Ławrowem (historyjka domniemana)

Sharpson Sharpson Polityka Obserwuj notkę 5

Więc: z tarczą czy na tarczy? W poniedziałek min. Radek Sikorski przebywał z krótką wizytą w Moskwie; poza przygotowaniem gruntu dla premiera, minister odbył również ze swoim rosyjskim odpowiednikiem rozmowy na temat „tarczy”. Zakończyły się one powodzeniem, skoro Moskwa półgębkiem przyznała, że systemy antyrakietowe na terytorium Polski to nasza suwerenna sprawa. Rozmowy miały być ponoć „rzeczowe i szczere”.

Temat stosownie się odleżał i nie zaprząta już redaktorów największych gazet, możemy więc w spokoju i z niezmąconym umysłem spróbować odtworzyć, cóż się to w Moskwie stało.

Sikorski (rzeczowo i szczerze):

„Drogi Siergieju. Wy w Polsce dobrze wiemy, że ta pożal się Boże „tarcza” z jej dziesięcioma nędznymi rakietami nie zastopują Mateczki Rosji. Macie przecież w silosach kilkaset rakiet, z których więcej się zepsuje po drodze, niż zestrzelą Amerykanie. Ten radar w Czechach to może i pozwala Wam zaglądać za kołnierz, ale macie przecież okręty podwodne, które mogą wystrzelić rakiety z każdego zakątka świata, o ile oczywiście tam dopłyną. A i tak Amierykancy mogą dostrzec start rakiety z satelity wczesnego ostrzegania, które – w odróżnieniu od Waszych – nadal są sprawne. I nie pobrzękujcie mi tu szabelką, jeżeli zapowiadacie, że pierwsi uderzycie bronią jądrową, znaczy tu tylko tyle, że Wasza armia nie poradzi sobie bez atomówek. Taki Związek Radziecki to przez cały czas swojego istnienia deklarował, że bronią jądrową odpowie tylko na atak atomowy.”

Ławrow (zimno):

„Dziękuję, gospodin Sikorski, uświadomił mi Pan kilka istotnych faktów. Czy mogę przeprosić na chwilę?”

(udaje się na stronę i zamawia w trybie ekspresowym jakieś duże manewry, ot, po prostu, żeby poprawić sobie nastrój)

Ławrow (wrócił):

„A teraz, skoro już ustaliliśmy sobie, że ta cała tarcza nie jest przeszkodą nawet dla naszych rdzewiejących rupieci, porozmawiajmy, po co ona Amerykanom. Z naszymi setkami rakiet nie ma o czym mówić. Ale kiedy taka Korea Północna albo inny Iran zaczną budować swoje pociski, to z początku będzie ich mało. Jak się zorientują, że te kraiki mają, to zaraz ich zrównają z ziemią. A tych kilka rakiet które uda się wystrzelić, zestrzelą po drodze. Też uważamy, że i Al-Kaidzie nie uda się kupić gdzieś więcej, niż kilku sztuk na raz. Więc tarcza nie jest przeciw basiorowi, którego Amerikancy szanują i obchodzą z daleka, ale przeciw tym kilku kundelkom, które swoim ujadaniem tak ich irytują. Ale jeśli Stany Zjednoczone przestaną się przejmować kundelkami, to zostaniemy tu naprzeciw nim tylko z chow-chowem z Chin, którego sami się boimy. A teraz, to można przynajmniej kundelki poszczuć i powstrzymać, nawet tylko udając światowe mocarstwo, skoro psiarnia nie słucha się tak jak kiedyś.”

Sikorski (uprzejmie, ale tonem wskazującym że nie wierzy rozmówcy ani na grosz):

„ Ależ panie ministrze, jeżeli więc przestaniecie protestować przeciw tarczy, co cóż chcecie w zamian? Jak możemy przysłużyć się Mateczce Rosji?”

Ławrow (wariant jeden - jowialnie, wariant dwa – pochylając się ku rozmówcy i mówiąc chłodnym tonem):

„A moglibyście na przykład....” (i tu wyobraźnia mi się zacina)

Sikorski (ożywiony):

„No to my Was...”


Odcinek dwa: już na początku lutego premier Tusk w Moskwie! Czy dowiemy się, czego zażądał Ławrow? Czy poznamy odpowiedź Sikorskiego? Co na to NATO? Co na to Tusk? Pozostańcie Państwo z nami, pierwsze trailery już na dwa dni przed wylotem

Sharpson
O mnie Sharpson

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka