Znasz zapewne przyjacielu osoby , które mają taką przypadłość , że w rozmowie lub w przeczytanym tekście umyka im główny wątek narracji, umykają istotne treści - natomiast zapamiętują wątki poboczne, informacje przypadkowe i anegdotki z życia wzięte przytaczane jako ozdobniki bądź przerywniki.
I była by to tylko ich strata gdyby nie to , że przy jakiejś późniejszej okazji w czasie rozmowy lub wymianie listów przypominają sobie to co usłyszeli czy przeczytali i używają tych informacji przeciwko tobie. Przypominają ,czasem w obecnosci innych osób, to co nieopatrznie kiedyś powiedziałeś , żeby ci dokuczyć, poniżyć , zdezawuować ,ośmieszyć , przedstawić w złym świetle , zakwestionować dobre intencje , zadać wreszcie cios w plecy.
Oczywiście sprawa nabiera zupełnie innego wymiaru gdy rzecz dotyczy spraw publicznych.
Strzeżmy się takich ludzi , z nimi lepiej szczerze i swobodnie nie rozmawiać.
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości
