Leszek Siemicz Leszek Siemicz
17
BLOG

In God we trust

Leszek Siemicz Leszek Siemicz Polityka Obserwuj notkę 0

Są dni w roku których nie da się zignorować. Takim dniem jest na pewno raz na cztery lata pierwszy wtorek po pierwszej niedzieli listopada czyli wybory prezydenckie w USA. Mimo sztucznie podgrzewanego przez media zainteresowania , podobnie jak wszystkim innym co dotyczy Stanów – te wybory nigdy nie miały większego znaczenia  - ten czy tamten – polityka amerykańska nigdy nie ulega radykalnym zmianom. Tak to już jest .Oczywiście Ameryka się zmienia , ale to są niezależne od polityków procesy społeczne. Agresywny rasizm z lat pięćdziesiątych został zastąpiony poprawnym politycznie stosunkiem do kwestii rasy – czyli agresywny , brutalny rasizm zszedł do undergroundu. Obecne wybory są interesujące , bo startuje malowniczy zestaw osób. Ja myślę , że wygra McCain ,czyli konserwatywna Ameryka z interioru ,choć wolałbym żeby zwyciężył Obama bo to jednak byłby pewien interesujący przełom. No i młodość. Ktokolwiek wygra  otwierają się bardzo interesujące perspektywy. Nie wiem czy  Obama ma świadomość ogromnego niebezpieczeństwa  na które będzie narażony  jeśli zostanie prezydentem. Mam nadzieję ,że go nie zastrzelą. To nie political fiction., to Ameryka. Z drugiej strony przedwczesne zejście ze sceny Prezydenta McCaina , co jest dość prawdopodobne bo cztery lata to długo – wtedy mielibyśmy pierwszą kobietę na stanowisku prezydenta USA. I nie była by to Hilary Clinton. Tak czy owak będzie przez kilka dni o czym pisać i mówić , a nasze siermiężnie infantylne życie polityczne na szczytach władzy będzie sobie biegło bez PR. I chwała Bogu.

Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka