Drogi threeme!
W odpowiedzi na mój komentarz do Twej ostatniej notki o treści (chodzi oczywiście o treść mojego komentarza, nie Twojej notki):
Ależ El Nino na rok dopiero co miniony też prognozowali na 75%.
odpowiedziałeś:
Z tego co wiem jest słabe El Nino, natomiast w tym roku ma się nieco wzmocnić.
http://www.bom.gov.au/climate/enso/
Wiemy, że nie umiesz po angielsku (a mimo to wklejasz linki do angielskojęzycznych tekstów, tak jakbyś rozumiał treść tekstu), mój angielski też jest najsłabszy spośród piszących tu z Australii blogerów, chyba jednak nie na tyle słaby, by nie zauważyć, że piszą, że zjawisko zwane El Niño w roku 2018 nie wystąpiło, a rok ten już się skończył. Zatem jeżeli posiadasz wiedzę, że "jest" słabe El Niño, to na pewno nie z tego źródła. By jednak zakończyć ten niemądry spór i umocnić naszą przyjaźń, zadam Ci proste pytanie:
Wyjeżdżasz na zachodnie wybrzeże Ameryki Południowej, w okolicach Bożego Narodzenia, na plażę w północnym Chile: przed Tobą bezmiar wód Pacyfiku, za Tobą Atakama, najsuchsza pustynia świata. Po plaży chodzi Metys, syn Polki i Indianina i mówi po polsku: ależ dziś silny prąd morski! I rzuca w ocean, w sam nurt prądu morskiego miniaturę statku o nazwie M/S THREEME wykonaną ze styropianu.
Po czym poznasz, czy jest El Niño, czy nie?
Wiemy już, że jesteś specjalistą od klimatu. Ale ja chciałbym się tylko dowiedzieć, czy chodziłeś do podstawówki…