sine sine
122
BLOG

Niższa szkoła jazdy konnej

sine sine Polityka Obserwuj notkę 5

O tempora! O mores!

Ileż to lat minęło od czasu, gdy młodzież polska, choć wcale nie wszechpolska, chciała zapakować Konia do wora, a wór wrzucić do jeziora? Przy pełnym poparciu GW, zresztą… 

A ile czasu minęło od sławetnego obiadku na Jasnej Górze z Doktorem Janem, gdy młody Mecenas – wówczas poseł i członek komisji śledczej ds. Orlenu – przekonał się o wyższości Starych Mecenasów Doktora Jana?  

Uczył się i uczył Mecenas zwany Koniem, a uwieńczył tę naukę krótkimi studiami we wiedeńskiej Spanische Hofreitschule z jeźdźcem Birgfellnerem.  

Były/niedoszły klient Mecenasa zwanego Koniem twierdzi, że dał mu 20000 PLN zaliczki. Wedle cen w najbardziej renomowanych warszawskich kancelariach jest to równowartość jakiś 5 (rozpisanych) godzin pracy.  

Ile z tego dostał praktykant adwokacki Czuchnowski, który najwyraźniej odbywał aplikację adwokacką w kancelarii swojego patrona?  

Nie łudzmy się, nowa odsłona „afery maseczkowej” Mecenasowi nie zagrozi. Dlatego, że jedynymi sędziami mogą być tu jego korporacyjni koledzy. Najwyżej spadną obroty firmy. Przejściowo.  


sine
O mnie sine

Nic ciekawego

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka