Byli sobie czterej studenci Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Jacek i Placek, Andrzej i Lejb. Lejb prawdopodobnie używał wtedy innego imienia, ale nie chce mi się tego sprawdzać w otchłaniach internetu.
Rocznik na WP UW był liczny, a zatem dwaj pierwsi studenci nie musieli się zbyt dobrze znać z dwoma kolejnymi. Ale akurat z Lejbem się znali jeszcze ze szkół niższego poziomu, żeby nie rzec, gorszego sortu niż UW.
Czynnikiem niewątpliwie integrującym bliżej nie znających się studentów jednego z roczników WP UW było Studium Wojskowe UW. Wówczas dowodzone przez płk Schnepfa, ojca Jego Ekscelencji Ambasaradora Ryszarda.
Student Andrzej bliżej nie znający studentów Jacka i Placka zapamiętał, że nosili oni CKM. Jacek podstawę, Placek resztę. Albo odwrotnie. Nieważne.
Student Lejb zapamiętał natomiast, że w trakcie obozu Studium Wojskowego UW w Morągu latem 1968 roku on, oraz Jacek i Placek, mimo wysiłków kadry oficerskiej, nie wyrazili swojego poparcia dla interwencji wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji.
Należy przypuszczać, że student Andrzej też był na tym obozie. Student Lejb nie zapamiętał, aby student Andrzej sprzeciwiał się owej interwencji, należy więc przypuszczać, że student Andrzej ją poparł.
Zapewne bez przekonania... ;-).
To przecież niemożliwe, by student Andrzej już w 1968 roku nie walczył o (ZB) (o) WiD...
