Drogi Panie Stefanie,późna noc już, właśnie odsłuchuję czarne,mało warte płyty.Kogo to obchodzi.Ależ sobie Marek&Wacek po Griegu hasają bardzo lekko,odważnie w a-moll.Zuchwałe chłopaki.A potem
ponurego,muzycznie cięzkiego"Peer Gynta"lekko, na ile się da prowadzą.Pamięta Pan ten plagiat u Szewczyka,Pijanowskiego i Zientarskiego?"Były sobie świnki trzy"I"Rondo alla Turca"odegrali po majstrowsku,lekko ale to łatwiejsze od Griega.Nieważne.Pięknych rzeczy Pan syna nauczył.Dziękuję.A"Taniec z szablami?"Tak łatwo,tylko na dwa fortepiany bez orkiestry i dzwięków nie potracili zuchy.
Pan dostał w mordę w 1968 roku,proszę powiedzieć jak należy postępowac aby po czymś takim zachować twarz.
Bardzo Pana brakuje Panie Stefanie-deficyt na przyzwoitość-system podatkowy taki Panie Stefanie.
Inne tematy w dziale Polityka
