Cierpliwie obserwując wszystko co dzieje się w Polsce ze smutkiem stwierdzam, że karłowaciejemy. Coraz to jesteśmy mniejsi skoro w telewizorze pojawia się świetnie zasuszona starsza pani-wyglądająca jakby uciekła Niesiołowskiemu z gabloty na ćmy-i powiada, iż jest dumna z tego, że dwa razy się wyskrobała a my jej bijemy brawo, to jest jednak upadek. Jeżeli po smoleńskiej katastrofie nie możemy wykrzesać z siebie odrobiny empatii-gorzej-rodzi się w nas agresja skierowana przeciw rodzinom dotkniętym tą tragedią, to wielkości ja tu nie widzę. Jeżeli ktoś uważa aborcję za orgazm lub przynoszące ulgę zrobienie siusiu to niech klaszcze, wpierw jednak niech zapyta kobietę, która nie może zajść w ciążę po sfuszerowanej aborcji, niech zapyta o stan psychiczny takiej kobiety, dopiero wtedy o owację na stojąco proszę.
Telewizja na Wiertniczej to jest jakieś schizofreniczne środowisko, w tym samym czasie dziesiątki programów o super nianiach, dobrodziejstwach karmienia piersią o super tatusiach i super rodzinkach a jednocześnie kwiatki z gatunku Czubaszek. Wiem, wiem to się nazywa prezentowaniem pełnego spektrum zyciowych postaw, dla mnie to jednak przede wszystkim telewizja lobotomiczna.
W naszej drodze na skróty do demokracji z zachodu bierzemy tylko kolorowe papierki i puste lśniące pudeleczka o zawartości nie myśląc, być może ktoś nam wmówił, że zawartości być tam nie powinno. Jednak zachód to nie tylko perkaliki i koraliki. Owszem są tu nierządnice i złodzieje, jest jednak świetna policja, są rownież kobiety, które wiedzą kim była Florence Nightingale. Są pijane w sobotni wieczór tłumy ale już w poniedziałek działają świetne szkoły i uniwersytety wraz szacownym profesorskim gronem. Jest durne dziennikarstwo typu durny Wojewódzki i jeszcze durniejsza publika. Istnieje jednak dziennikarstwo poważne i poważne stacje telewizyjne gdzie celofanowy Kuźniar mógłby zostać jedynie ulubionym kelenerem. Są rownież kobiety poddajace się legalnej i nielegalnej aborcji. Przydarzyła się rownież głupiutka gwiazdka Big Brothera Jade Goody, która postanowiła urodzić dwójkę dzieci i umierając na raka w wieku 28 lat sprzedawała prawa do swojej historii wszystkim możliwym brukowcom, zostawiając dzieciom 400 tysięcy funtów z przeznaczeniem na edukację. I to na jej pogrzebie a nie na pogrzebie kobiety która przeżyła 2 skrobanki odczytano list premiera. “She was a courageous woman both in life and death and the whole country has admired her determination to provide a bright future for her children.” Zangażowanie Jade w akcje badań przesiewowych na raka szyjki macicy doprowadziło do objęcia tymi badaniami już 20-letnich kobiet, taką to ckliwą choć społecznie użyteczną historie potrafiła napisać głupiutka gwiazdka Big Brothera, dziewczyna która nie wiedziała gdzie leży hrabstwo Kent.
A dlaczego u nas nie dzieją się takie historie?, dlaczego karłowaciejemy? Dlaczego skrobankę uważamy ża czyn heroiczny a urodzenie i wychowanie dziecka nie uważamy za heroizm? Choć na razie dotyczy to ducha to jednak to nasze psucie należało od czegoś zacząć. Aby wyjaśnić co się stało z tymi co organizowali Sierpień 80, można od biedy podeprzeć się Darwinem a ścisłej prof.Alistairem Evansem-ewolucjonistą, który po 5 latach badań doszedł do wniosku, że budowanie silnej pozycji jest o wiele bardziej czasochłonne niż"psucie" gatunku. Niewiele większy od mojego psa pra-konik potrzebował 24 milionów generacji by mógł stanąć przed królowa i wygrać ubiegłoroczną gonitwę w Ascot.Tyle samo generacji musiało przeminac by malutki ersatz-słonik trąbalski został królem sawanny.Gdybyśmy mogli ewolucję odwrócić wystarczyłoby 100 tysięcy pokoleń aby z konia czystej krwi arabskiej powstał z znowu karłowaty equus. Dlatego to nasze"psucie" gatunku tak szybko postępuje a ostatnie lata nawet wyraźnie przyspieszylo.
Wszystko przed nami albo wygramy Wielką Pardubicką albo zostaniemy niewielkimi płochliwymi gryzoniami służącymi za pokarm drapieznikom. Póki co zalecam staranniejszy dobór IDOLI.
Inne tematy w dziale Polityka
