Warszawskie Towarzystwo Przeplecionych Interesów ( WTPI ) zaplotło się w kabłąk, inaczej być nie mogło, kwadratowe koło można wykoncypowac, jechać na nim jednak trudno. Ten dyskomfort na pewno czują panowie od masowego przekazu z Czerskiej, nie durnie w końcu.
Mimo tego red. Stasiński wziął w obronę dwóch naszych enfant terrible, ja to rozumiem, solidarność zawodowa rzecz piękna. Trochę oberwało się prostakom, którzy nie rozumieją figursko-wojewódzkiej finezji, dla mnie też za trudna ta figura stillistica, choć ja akurat nie mam pretensji. Znaleźć się w miłym towarzystwie szefa MSZ Ukrainy, to się nie zawsze i nie każdemu przytrafia.
Interesująca sprawa, kogo tak naprawdę zaatakowali Wojewódzki z Figurskim, od dziś z red. Stasińskim na doczepkę. Jaka jest skala zjawiska pod nazwą " ukraińskie służące"? W jakiej liczbie są zatrudniane, i przez kogo ? Czy polska middle class jest tak liczna i tak już okrzepła, że zatrudnia pokojowki na taką skalę jak w Krakowie za czasów Boya ? Kto zatrudnia pokojowki, sprzątaczki, opiekunki do dziecka z Ukrainy? Kasjerka z supermarketu ? tramwajarska rodzina ? czy może pielęgniarka tak zaangażowana w robotę i tak dobrze opłacana, ze jedynym wyjściem jest ukraińska gosposia ?
To wy redaktorze zatrudniacie służące z Ukrainy. Wy top redaktorzy, celebryci, wzięci artyści, biznesmeni, kadra menadzerska i to o was było.
My swoich Ukraińców szanujemy, w słońcu, mrozie i deszczu handlujemy na barachołce stragan w stragan, stolik w stolik. Zimą dzielimy się ostatnim plastikowym kubeczkiem pijąc napój rozgrzewający z pszenicy. Bo jak jest zima to na bazarze jest zimno i nikt nie pali panie kierowniku z redakcji. Trzeba się natupać żeby zarobić na" placowe" i żeby coś jeszcze zostało. W szklarni, w temperaturze 45 stopni zrywamy razem pomidory, ma się rozumieć " na czarno", prawo takie w kraju, inaczej się nie da. I tak jesteśmy w lepszym położeniu niż nasze ukraińskie koleżanki, bo po 12 godzinach idziemy do domu, one nie mogą wyjść poza posesję, bo ludzie na wsi zaczną gadać, że szef " na czarno" zatrudnia Ukrainki. Iwan z Jankiem na budowie ramię w ramię, jak na pewnym plakcie, też " na czarno ", inaczej się nie da bo szef byłby w plecy, prawo takie.
Nikt z nas polskich chamów nie kopnął ani nie zgwałcił " naszej " Ukrainki, czy wy podobnie traktujecie " swoje" Ukrainki ?
Inne tematy w dziale Polityka
