L. Skrzycki L. Skrzycki
60
BLOG

Jak prasa narodowa pisała o dwudziestoleciu międzywojennym

L. Skrzycki L. Skrzycki Polityka Obserwuj notkę 1

Oto artykuł z Kuriera Poznańskiego który pokazuje jak prasa narodowa oceniała dwudziestolecie międzywojenne. Oto jego treść:


Prasa narodowa o dwudziestoleciu

W numerze na 11 listopada „Słowo Pomorskie”, czołowy organ ruchu narodowego na Pomorzu, z następującymi m. i. Wystąpiło uwagami, nawiązując do momentu dziejowego sprzed lat dwudziestu:

„Trud nas czekał niemały i walka ponad ludzkie- zdawać się mogło- możliwości i siły: Jeszcze się państwo odrodzone, na trzy przedtem rozdarte części, w jedność nie zrosło, jeszcze się naród, klęskami zawieruchy wojennej okrutnie doświadczony, nie zdołał podźwignąć i zewrzeć w sobie- a już obskoczyli nas zewsząd wrogowie i szarpać i nowe rany zadawać jęli, wypatrując, kiedy by nowe państwo dobić i na nowo do grobowego dołu wtrącić mogli. Ale w narodzie choć fizycznie wyczerpanym i do prawie ostatecznych granic wyniszczonym, zbudziły się w chwili niebezpieczeństwa siły duchowe tak wielkie i potężne, że przy Bożej pomocy, dzięki wysiłkom i ofierze krwi i życia najlepszych swoich synów, wnet z nieprzyjaciółmi się uporał.

„Rozpoczął się trud szary, codzienny budowania państwa: ustalone zostały granice kraju. Unormowany porządek wewnętrzny i ład. Zostały położone fundamenty pod budowę narodowego gospodarstwa. Zostały odbudowane spalone i zniszczone czasu wojny wsie i miasta. Stworzone zostało silne wojsko, które ma być stróżem bezpieczeństwa pracujących na chleb powszedni obywateli.

„W wielu dziedzinach, niewątpliwie, praca nasza dała w ciągu minionego 20-lecia wyniki wspaniałe. Ale, święcąc dziś radosną rocznicę, czyż możemy powiedzieć, że zadanie nasze już wypełnione? Czyśmy nie popełnili wielu pomyłek i błędów, które co rychlej trzeba naprawić, aby nie zmarnować osiągniętych wyników, a przeciwnie je utrwalić i pomnożyć? Spójrzmy bacznym okiem, czyśmy wszystko przez tych 20 lat dla Polski uczynili, co uczynić należało? Rozważmy, czyśmy ją już dostatecznie umocnili, czy zapewniliśmy jej najlepsze warunki rozwoju? Czy- zapytajmy się- naród polski istotnie jest panem we własnym domu, nie tylko z imienia, ale w pełnej i realnej rzeczywistości?

„Niestety, zawsze jeszcze obcy rozpierają się w domu naszym: zasobni w kapitały opanowali życie gospodarcze, rządzą w fabrykach, dyktują w handlu, targują się o pracę i zarobek polskich najemników, pchają się do szkół, dzieci polskie odsuwając od nauki i oświaty.

„Wciąż jeszcze zatem mamy przed sobą walkę o wewnętrzną niezależność narodu polskiego. Długa jeszcze przed nami i uciążliwa jest droga, którą przebywać będziemy musieli do wielkości i potęgi Polski.

„Naród polski wprawdzie dostrzegł już gwiazdę przewodnią, która go doprowadzi do świetlistego celu, coraz lepiej rozumie i coraz więcej uznaje, coraz głębiej wierzy w to, że tylko idea narodowa, wskazana nam przez Romana Dmowskiego, a od lat wielu konsekwentnie i rozumnie realizowana przez obóz narodowy, może zapewnić Polsce lepszą przyszłość. Jednak jeszcze w wielkiej części, wabiony nieszczerymi, fałszywymi głosy, ciągniony zwodniczymi wołaniami i hasłami, daje się odwodzić z prostej, nieomylnej drogi i błąka się po ścieżynach krętych i bezdrożach, które od głównego, bitego traktu prowadzą na manowce.

„Długoż jeszcze będzie tego naszego błąkania się po omacku, tego szukania prawdy- tak bliskiej i jasnej- w ciemnościach, tego wewnętrznego szarpania się wzajem i marnotrawienia sił, tak bardzo Polsce potrzebnych?

W radosną rocznicę wskrzeszenia państwa patrząc na dwudziestoletnią przeszłość naszą i pracę, stawiając sobie przed oczy nasze osiągnięcia dumne i imponujące, i błędy nasze i klęski- czynimy to dla nauki na przyszłość, aby była nam bodźcem do nowych, do lepszych wysiłków nad umocnieniem i utrwaleniem ciężko i krwawo zdobytej ojczyzny.

„Niech uroczysty dzień dzisiejszy będzie nam ku pokrzepieniu, niechaj się zrodzi w sercu naszym i w duszy mocna, niczym niezachwiana wiara, że wnet już przed całym narodem polskim zabłyśnie gwiazda przewodnia narodowej idei i świetlanym blaskiem rozjaśni drogę, prowadzącą do Wielkiej Polski.”

Lwowskie „Słowo Narodowe” poświęciło m. i. Następujące uwagi Romanowi Dmowskiemu, twórcy narodowego nacjonalizmu polskiego:

„Roman Dmowski obdarzony jest przez Boga największym w Polsce instynktem narodowym. Na długiej a wielkiej linii dziejowej stoi kolumnowym drogowskazem, tyczącym drogę pokoleń.

„Jest rzecznikiem nie zorganizowanej siły materialnej, utrwalającej swoje tezy i ideologię brachialną mocą, ale jest wodzem myśli narodowej i ducha polskiego. Jest twórcą ostatecznego polskiego światopoglądu, hetmanem rzeczywistym, bo duchowym wszystkiej ziemi polskiej, jest ojcem prawdziwego zjednoczenia narodu.

„On to w dniach upadku i duchowej okupacji obcej i podstępnej myśli, zdołał uratować naród przez renesans właściwej polskiej myśli politycznej. Przebudował u podstaw i narzucił Polsce nowoczesną konstrukcję tej to właśnie myśli politycznej, zmienił opinie polityczne, rozszerzył i pogłębił horyzont polityczny. Stworzył w mózgach polskich jakby nowe duchowe wartości polityczne.

„On to nie wyrzekł się ani piędzi zachodnich ziem polskich, będących kolebką narodu. Mądre jego oczy zwrócone były i są z troską przede wszystkim ku ojcowiźnie na zachód. Ale równie pilnie strzegł i strzeże dorobku narodowego na wschodzie.

„Nie tworzył nigdy nowych mitów, nie był apostołem doczesnych idei, ani szermierzem nowinek, ale urodził się arcykapłanem niezniszczalnego odwiecznie trwającego, a jedynego wielkiego mitu narodu polskiego…

„Pięćdziesiąt lat budował na gruzach pojęć XIX w. nowocześnie ujętą myśl nacjonalistyczną, pierwszą w Europie, choć realizującą się w Polsce z opóźnieniem.

„Pełne utożsamienie siebie z tą myślą, która ostrzem szczerbca przecina karty historii, wielka i wielkoduszna umysłowość, i naprawdę czyste ręce, dały mu niemianowane prawo misji dziejowej.”

„Warsz. Dziennik Nar.” w artykule o dwudziestu latach walki poświęcił takie uwagi młodemu pokoleniu:

„Ciężar odpowiedzialności za losy obozu narodowego przesunął się już w dużej mierze na barki młodszych roczników. Staje przed nami nie problem ilości „młodych”, że posłużymy się tu niewłaściwym używanym kryterium wieku, ale jakość młodego pokolenia. Od tego jaką siłę charakteru, wiedzy doświadczenia, rozwoju duchowego, odwagi, energii, woli wykaże młode pokolenie zależą losy i rola obozu narodowego.

„Nie wystarczy dumnie legitymować się wiekiem. Obowiązkiem naszego pokolenia jest nic nie uronić z dorobku poprzedników, wzbogacić go nowymi zdobyczami i osiągnąć te cele, których nasi ojcowie nie osiągnęli.

„Trudne to zadanie, wymagające wielu wysiłków. Młode pokolenie spełni swój obowiązek i odegra historyczną rolę, jeżeli mniej będzie myślało o ilości lat, których każdemu przybywa, a więcej o pogłębianiu własnej wartości, o wzroście własnej osobowości, aby jak najwięcej móc dać ze siebie obozowi naszemu, a przez to i Polsce.

„Rola i znaczenie naszego pokolenia w Polsce zależy i zależeć będzie przede wszystkim od wartości moralnych i umysłowych, jakie w sobie, walcząc z wielorakimi trudnościami, wyrobimy i utrwalimy.

„W dwudziestoletniej pracy i walce wzmocnił się w Polsce ośrodek myśli i woli narodowej. Bezpośredni związek z życiem i potrzebami narodu polskiego, z jego historycznymi zadaniami daje Stronnictwu Narodowemu mocne oparcie w kraju. Pozwala to naszemu obozowi, zasilanemu stale przez młode roczniki wpływać pośrednio na kierunek polityki państwowej i zbliżać realizację ustroju narodowego w Polsce.

W dwudziestą rocznicę niepodległego bytu państwowego znajdujemy się na drodze do pełnego zwycięstwa.”


Kurier Poznański 1938.11.13 nr 518

L. Skrzycki
O mnie L. Skrzycki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka