Marta Śmigrowska Marta Śmigrowska
213
BLOG

Ochrona klimatu się opłaca. Również Polsce

Marta Śmigrowska Marta Śmigrowska Gospodarka Obserwuj notkę 111

Po moim wczorajszym wpisie część Salonowiczów kategorycznie oznajmiła, że nie chce, by Polska wspierała kraje rozwijające się w ramach funduszu klimatycznego. Przyjmuję do wiadomości.

Sęk w tym, że to się opłaci.

Fundusze dla krajów rozwijających się umożliwią podpisanie skutecznego porozumienia, w ramach którego emisje będą ograniczane nie tylko u nas, ale też w Trzecim Świecie. A skuteczna ochrona klimatu jest opłacalna. W jaki sposób?

Polityka klimatyczna jest nierozerwalnie związana z bezpieczeństwem energetycznym i zdrowotnym. Te walory da się wyrazić w konkretnych kwotach.

Najważniejsza instytucja zajmująca się energią jest „za”

Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) upubliczniła właśnie fragment swojego corocznego raportu nt. stanu światowej energetyki „World Energy Outlook 2009”. Dokument wskazuje, że korzyści wynikające z redukcji gazów cieplarnianych de facto zrekompensują nakłady inwestycyjne. Trzeba jednak zacząć działać szybko. Każdy rok opóźnienia to dodatkowe koszty dla energetyki, która brnąc dzisiaj w kolejne inwestycje węglowe, jutro będzie musiała zrobić więcej i drożej.

Dodajmy, że działająca przy OECD International Energy Agency jest najważniejszą na świecie instytucją analizującą światowe rynki energii. Instytucją konserwatywną w swoich wyliczeniach – w przeszłości niejednokrotnie zarzucano IEA, że zaniża zyski, a podwyższa straty związane z ochroną klimatu.

Nawet przy konserwatywnych założeniach raport szacuje, że ochrona klimatu przyniesie w latach 2010-2030:

 

1. Oszczędności na koszcie energii rzędu 8,6 bln USD. To m.in:

- mniejsze zużycie prądu i ciepła związane z inwestycjami w efektywność energetyczną

- odchodzenie od importu ropy i gazu (bezpieczeństwo energetyczne!)

2. Oszczędności związane z czystszym powietrzem rzędu 100 mld USD w roku 2030. To m.in.

- uniknięte koszty chorób układu oddechowego, przedwczesnych śmierci i dni chorobowych

- uniknięte koszty kontroli zanieczyszczeń. 

Koszty inwestycji w ochronę klimatu wyniosą natomiast 10,5 bln USD. I te inwestycje należy podjąć natychmiast – każdy rok zwłoki to dodatkowy koszt dla energetyki rzędu 500 mld USD.

Ten suchy rachunek ekonomiczny nie uwzględnia kosztu samych zmian klimatu i kosztów adaptacji do tych zmian, a już wygląda zachęcająco. IEA wyraźnie stwierdza, że potrzebne są wielkie inwestycje i silna wola polityczna, ale że suma summarum – to się opłaca. I że jest konieczne.  

B. główny ekonomista Banku Światowego jest „za”

Zmiany klimatu przebojem wdarły się do dyskursu politycznego jakieś 2 lata, a to dzięki  tzw. Raportowi Sterna – przygotowanemu przez b. głównego ekonomistę Banku Światowego – lorda Nicolasa Sterna. Stern, który uwzględnił również koszty związane z katastrofami klimatycznymi i przystosowaniem do zmian klimatu, oszacował, że przeciwdziałanie zmianom klimatu pochłonie 1% światowego PKB rocznie, a brak tych działań – nawet 20% rocznie.

Co z tą Polską?

To analizy globalne, ktoś powie. Nie uwzględniają naszej specyfiki. Z analizy prof. Żylicza z Uniwersytetu Warszawskiego wynika jednak, że przyjęty w ramach Unii program ograniczenia emisji może być dla Polski korzystny. Dlaczego? Bo mamy rewelacyjny potencjał efektywności energetycznej. Sezamie otwórz się! – to przecież inwestycje bezkosztowe lub niskokosztowe. Bo inwestycje w energetyce i tak są konieczne. Bo stoimy u progu Trzeciej Rewolucji Przemysłowej i ci, którzy teraz nie wskoczą do tego rozpędzającego się klimatycznego pociągu, za parę lat drożej zapłacą za bilet. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (111)

Inne tematy w dziale Gospodarka