Marta Śmigrowska Marta Śmigrowska
3612
BLOG

Zyg, zyg, panie Durczok

Marta Śmigrowska Marta Śmigrowska Gospodarka Obserwuj notkę 50

 

„Ekoszaleńcy”, „mistrzowie w swojej morderczej profesji”, "życiowi popaprańcy i nieudacznicy zwani ekoterrorystami". To chyba… do mnie?
 
Tak Kamil Durczok bije w medialny bęben na stronie Polska the Times. Durczokowi przeszkadza, że ekolodzy kwestionują wycinkę górskich lasów pod nowe stoki narciarskie. W imię - dowodzi Durczok – ochrony nieistniejącej żaby ruchawki.
 
„Ruchawka”, panie Kamilu? Ciekawie ukierunkowana wyobraźnia…
 
Durczok się myli. Rezygnując z postrzyżyn lasów, nie dbamy o interes żaby ruchawki i gacka mruczka. Dbamy o nasz własny interes.
 
Ogołocone z drzew stoki nie zatrzymują wody, kiedy z nieba rzygnie deszczem. Piszę „rzygnie”, bo z uwagi na zmiany klimatu – tak tak! – w Polsce coraz częściej pojawiają się gwałtowne, intensywne ulewy. Dochodzi do tzw. „powodzi opadowych”. Gdyby na łysych stokach wciąż stały drzewa – wyhamowałyby impet wody.
 
W ostatnim czasie powodzie dotknęły teren Beskidu Śląskiego i Żywieckiego, gdzie tnie się górskie lasy pod pretekstem walki z kornikiem.
 
Kręciłam niedawno materiał filmowy w Sieniawce pod Bogatynią, która ucierpiała w takiej właśnie powodzi opadowej. I tam przyczyną powodzi był skoncentrowany opad deszczu. Straty spotęgowała ludzka głupota. Remont drogi, bez odpowiedniego systemu odprowadzania wody, zmienił niewinne wzgórze w gładką, wyasfaltowaną kopułę, po której woda pospiesznie spływa do Sieniawki. Efekt? Jak w filmie katastroficznym. W czasie zeszłorocznej powodzi znicze z pobliskiego cmentarza wpływały do domów oknami na pierwszym piętrze.
 
Bezrefleksyjne asfaltowanie wzgórz to absurd tej samej kategorii, jak ogałacanie stoków z drzew. W obu wypadkach woda dostaje przestrzeń i poślizg, by z impetem ruszyć na wioski.
 
Drogi panie Kamilu, proponuję pojechać do powodzian w terenach podgórskich, usiąść w zrujnowanej kuchni i powiedzieć im „tnijmy, bo ja chcę tu jeździć na nartach”. Ciekawe, czy uda się panu przekonać ich, że wszystkiemu winni są ekolodzy. Przepraszam – morderczy ekoterroryści.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka