Zmarł kolejny bożek. Sathya Sai Baba, jeden z z najsłynniejszych i najbardziej kontrowersyjnych guru świata, zmarł na zapalenie płuc w niedzielę wielkanocną. Nie pomogła mu jego własna przepowiednia dotycząca własnej śmierci na rok 2012, ani modlitwy jego bidnych wyznawców z 178 krajów świata.
Współczesny bożek Sai Baba nie stronił od luksusu. Miał m.in. trzy mercedesy, dwa BMW i jaguara. Dach świątyni pokrył złotem. Majątek guru został zgromadzony z dobrowolnych datków wiernych, ziemię podarował mu rząd. Wśród wyznawców Sai Baby są aktorzy, sportowcy, profesorowie i członkowie rządu Indii, w tym dwóch premierów i prezydent. Pierwszy szpital w 1992 r. stanął za pieniądze Isaaca Burtona Tigretta, założyciela sieci Hard Rock Cafe.
Miliony w Indiach i na całym świecie czciły go jako świętego, cudotwórcę, uzdrowiciela i filantropa. Inni uważali go za lubieżnego hochsztaplera.
W Polsce jest kilka ośrodków stowarzyszenia Sathya Sai (skupiających wyznawców Sai Baby), które wydają swoje książki i inne periodyki z nauką guru. Przy czym Centrum Konsultacyjne Nauk Duchowych Baby znajduje się we Wrocławiu, a opolski ośrodek Sathya Sai wydaje poświęcone mu czasopismo.
Czego nauczał ten ho sztapler i oszust? Co ciekawe, nie znajdziemy w jego słowach żadnych skomplikowanych doktryn filozoficznych. Są to po prostu podstawowe porady życiowe, które mogą być stosowane w różnych (często przeciwstawnych) sytuacjach. Ich istota jest jedna: Baba jest zbawicielem, bogiem, idź za nim z pełną ufnością i oddaniem a będziesz szczęśliwy. Nawet nie musisz przy tym od razu porzucać swego wyznania (sic!). Swami proponuje bowiem harmonijną syntezę wszystkich religii, ze szczególnym jednak wskazaniem na hinduizm i oczywiście na siebie; jako „przewodnika” w tym duchowym synkretyzmie.
W tym samym wtóruje mu jego wyznawczyni Connie Shaw pisząc „A nowe strategie? Te bezwarunkowo muszą uwzględniać lokalne korzenie, współpracę międzywyznaniową, międzykulturową i interdyscyplinarną – między wszystkimi ludźmi we wszystkich sferach społeczeństwa. Dzisiaj na świecie mamy gigantyczny niedobór przywódców, zarówno na poziomie lokalnym, jak i narodowym.
Znaczace dla wytłumaczenia fenomenu Sai Baby jest świadectwo Barbara Szandorowska zafascynowana w swoim czasie naukami i „cudami” Sai Baby, po wizycie w Indiach została jego gorącą zwolenniczką. Dopiero gdy całkowicie ofiarowała mu swoje serce, obwołując go swym panem odkryła, że tak naprawdę zaprzedała się diabłu. Pani Barbara opisuje swoje doświadczenia z książce „Spotkanie z Guru” która można zakupić (
http://jack.pl/Spotkanie-z-Guru;s,karta,id,K00979).
Może warto do wyjaśnienia zagadki fenomenu Sai Baby, wziąć pod uwagę następujące słowa Jezusa: I wtedy jeśliby wam kto powiedział: Oto tu jest Mesjasz, oto tam: nie wierzcie. Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i czynić będą znaki i cuda, żeby wprowadzić w błąd, jeśli to możliwe, wybranych. Wy przeto, uważajcie! Wszystko wam przepowiedziałem”. Te słowa Jezusa nie tylko są dla nas przestrogą, ale także wydają się być najlepszym wyjaśnieniem i odpowiedzią na nasz pytania.
Inne tematy w dziale Kultura