Przygotowuję się, powoli zbieram sfatygowane ambicje z podłogi i zbieram do napisania tekstu o nieudanym przebranżowieniu, którego efekt w sumie mnie nie zaskoczył, przecież nigdy nie chciałem stawać się, kimś innym.
Jest dobrze. Nie straciłem nic poza czasem, mimo że on przecież najcenniejszy. Nic to. Napiszę, jeśli trochę jeszcze okrzepnę i... dokończę projekt napisany w JavaScript OOP. Bo nie chcę przecież przyznać, że w ciągu ostatniego czasu niczego się nie nauczyłem.
Tymczasem moją być może karkołomną lub zwyczajnie pochopną decyzję najlepiej opisał Stanisław Wyspiański.
"Miałeś, chamie, złoty róg,
miałeś, chamie, czapkę z piór:
czapkę wicher niesie,
róg huka po lesie,
ostał ci się ino sznur"
Komentarze