belaburyl belaburyl
186
BLOG

Pedofile i pedofoby

belaburyl belaburyl Kultura Obserwuj notkę 3
Akurat w tym samym czasie, kiedy w Polsce toczy się histeryczna debata o pedofilii, a ofiary tego zboczenia i eksperci przekonują, jaką traumą jest takie doświadczenie i że nie sposób po czymś takim wrócić do normalnego życia, "Forum" (nr 28) publikuje wywiad z Samanthą Geimer - nastolatką uwiedzioną w 1977 roku przez Romana Polańskiego.
 
Ani roześmiana, pogodna twarz dojrzałej dziś (i wciąż uwielbiającej seks) kobiety, ani jej relacja w niczym nie przypominają naznaczonych cierpieniem fizjonomii czy tragicznych wspomnień osób, które kiedyś przeżyły coś podobnego i po latach dzielą się tym z rodzimymi mediami.
 
Zarówno całe dorosłe życie Samanthy Geimer, jak i jej spisane niedawno w książce "The Girl" refleksje dowodzą, że uwiedzione (a nawet - jak Samantha - poddane sodomii) dziecko nie musi traktować swoich przeżyć w kategoriach tragedii czy choćby krzywdy, jak to starają się wmówić domorosłe autorytety, ukształtowane w atmosferze pruderii i tradycyjnej moralności tak zacofanego obyczajowo kraju jak Polska.
 
Dla trzynastolatki wychowanej w liberalnym i pozbawionym przesądów społeczeństwie przygoda ze słynnym reżyserem nie była niczym nadzwyczajnym. Zachwycano się przecież pedofilską powieścią Nabokova, Woody Allen kręcił "Manhattan" o starszych panach lgnących do lolitek, celebryci żenili się z nastolatkami, a dzieciom nie wmawiano, że istnieje coś takiego jak molestowanie. Młodzieży nie wpajano poczucia wstydu ani przekonania, że seks jest czymś brudnym i złym. Erotyzm powszechnie uznawano za wyraz ciepłych uczuć i ważny czynnik emocjonalnego rozwoju. Jeżeli ktoś mnie naprawdę skrzywdził - twierdzi Samantha Geimer - to ci wszyscy, którzy zaatakowali Polańskiego i uczynili ze mnie jego ofiarę, którą nigdy się nie czułam. "Nigdy nie byłam biedna i załamana i nadal nie rozumiem, czemu ci wszyscy ludzie stale chcą mnie widzieć w roli ofiary, która nie może wyjść z ciężkiego szoku?"
 
Czy jest szansa na to, by także w Polsce - opanowanej przez obskuranckich pedofobów, którzy z takim fanatyzmem prześladują postępowych pedofili - na podobną relację zdecydowała się któraś z upokarzanych przez media ofiar? Ofiar nie pedofilii, ale pedofobii!
belaburyl
O mnie belaburyl

Po moich słowach mnie poznacie :)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura