Ostatnia, najprawdopodobniej przemyślana akcja pederasty księdza Charamsy miała uderzyć w kościół katolicki i odbywający się Synod Biskupów. W związku z coming outem Charamsy, łącznie z przedstawieniem jego kochanka nijakiego Eduardo rodzi się pytanie czy tak naprawdę to osoby o skłonnościach pedofilskich i pederaści nie wstępowali w stan duchowny aby pod przykrywką sutanny dawać upust swoim dewiacjom.
Faktem jest, że tak naprawdę dopiero od kilku lat kościół katolicki walczy z pedofilią i pederastami w swoich szeregach. Przedtem te nieliczne przypadki były tuszowane i zamiatane pod dywan. Wśród dziesiątków tysięcy księży poświęcających się wiarze i bliźnim zawsze znajdzie się kilka czarnych owiec. Takie osoby powinny być usuwane ze stanu kapłańskiego jak chwasty.
Nie ma przymusu bycia księdzem, a liberalizacja do której nawołują osoby wrogie kościołowi może doprowadzić do takich sytuacji jak w Szwecji gdzie wśród chrześcijan co prawda luteranów. Pewna kobieta biskup jest lesbijką i wraz z "żoną", która jest także luterańskim "księdzem", wychowuje syna. Mało tego ta luterańska biskupka Sztokholmu Brugge nakazała, by w jednym z kościołów w jej diecezji... usunąć wszystkie znaki krzyża i zastąpić je drogowskazami do Mekki.
Właśnie o taki zmutowany kościół katolicki nawołują najczęściej ateiści i osoby wrogie kościołowi, a gdyby duchowni pokroju Charamsy dominowały w kościele katolickim , to kościół katolicki skończyłby tak marnie jak ten luterański w Sztokholmie.
http://niezalezna.pl/71600-dla-muzulmanow-wszystko-lesbijska-biskup-sztokholmu-kaze-usunac-krzyze-z-kosciola
Inne tematy w dziale Polityka