Sosenka Sosenka
37
BLOG

Naukowcy - do więzień!

Sosenka Sosenka Kultura Obserwuj notkę 3

Śmieszy mnie podwyższanie standartów życia w zakładach karnych. Już w czasach doktoranckich licytowaliśmy się z kolegami, komu jest lepiej. Niestety, wyszło na korzyść więźniów.

Przypomnę główne tezy:

1. Więzienie to wikt. Doktorat - niekoniecznie. Kto ma stypendium, ten ma, reszta żyje powietrzem.

2. Więzienie to czas, liczony do stażu emerytalnego. Czas pisania doktoratu - najwyżej w 3/4. Przepisowo do okresu nieskładkowego można sobie wliczyć 8 lat studiów, czyli 5 lat studiów magisterskich i 3 doktoranckich. Co zrobić z ostatnim rokiem, nie wie nikt. Do niedawna całe studia doktoranckie traktowane były jako plama w życiorysie, zmieniła to dopiero nowa Ustawa o szkolnictwie wyższym. Ale i tak nie wszystkie oddziały ZUS zdążyły ją sobie przyswoić. Dalej są problemy.

3. Więzienie to resocjalizacja, czyli nauka funkcjonowania w społeczeństwie. Natomiast program moich studiów doktoranckich zawierał głównie filozofię, rok w rok (co roku pod inną nazwą: logika, metodologia, filozofia). Nie uwzględniał za to nauki języka obcego (egzamin - owszem) ani czegoś takiego, jak public relations, pisanie cv etc.

4. I kwestia formalna. Kim jest więzień? Osobą skazaną, pensjonariuszem zakładu karnego etc. A kim według prawa jest doktorant? Nie "studentem", nie "pracownikiem", nie "absolwentem", nie "bezrobotnym". W ustawie nazywa się go "słuchaczem studiów doktoranckich", co pozwala zgrabnie obejść ew. roszczenia do zniżek czy też do uczestnictwa w programie Pierwsza Praca.

Co natomiast od niedawna może doktorant, a czego nie może więzień, to wziąć kredyt studencki (jak go potem spłaci, to inna rzecz).

Zostajemy na lodzie

- tą refleksją podzieliłam się z dyrektorką studium doktorskiego w moim instytucie. A byłam wówczas jeszcze magistrem - Eee... Proszę pani, z doktoratem to się już zupełnie inaczej szuka pracy - roześmiała się lekko pani profesor, należąca do tego szczęśliwego pokolenia, które z marszu dostawało etaty w budżetówce.

Teraz już mam pomysł na poprawę bytu. Jest spóźniony, ale szczery: koledzy naukowcy, łapmy 2 sroki za jeden ogon i piszmy swoje dysertacje w więzieniach.

 

Sosenka
O mnie Sosenka

Tu można kupić moją książkę z blogu: "Gdy świat jest domem": http://sklep.emmanuel.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Kultura