Sosenka Sosenka
50
BLOG

Inny sierpień

Sosenka Sosenka Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Połowa sierpnia. W nocy słychać bombardowanie jabłkami, spadającymi na dach szopy w ogrodzie, a w dzień depcę, na bosaka, po niedojrzałych orzechach laskowych. Połowa ostatniego miesiąca przed wrześniem.

To przypomniało mi kolejną część dziejów moich Dziadków - o ich ostatnich wakacjach przedwojennych. Byli wtedy młodym małżeństwem na dorobku. Dziadek pracował w gimnazjum, w instytucie mikrobiologii, a ponadto był wojskowym i miał pod dowództwem kompanię ciężkich karabinów maszynowych.

W lecie 1939 odbywał ćwiczenia wojskowe. Babcia przebywała wtedy w Czarnohorze - pływała w rzece, zbierała maliny, leżakowała i czytała. Potem dziadek przyjechał do niej i spędzili wspólnie piękne 3 tygodnie, nie słuchając radia, nie czytając gazet. A jednak była to cisza przed burzą. W pensjonacie, gdzie mieszkali, przebywała także jakaś Niemka, która nie nawiązywała z nikim bliższych kontaktów. Zjawiała się na śniadaniu, po czym przepadała w terenie i wracała dopiero pod wieczór. Zachowywała się podobno dość konspiracyjnie i babcia zastanawiała się, czy to nie był szpieg.. Ale nikt z Polaków nie chciał wtedy myśleć o szpiegach i wojnie.

Potem ogłoszono mobilizację i wszyscy mężczyźni wyjeżdżali. Któregoś dnia babcia, idąc na spacer, spotkała młodą, zapłakaną kobietę, stojącą przed chatą. Okazało się, że jej męża zmobilizowano, a ona została z czworgiem malutkich dzieci, sama. Potem, po latach, babcia zastanawiała się, czy ta kobieta przeżyła wojnę, czy podzieliła losy polskiej ludności cywilnej, bestialsko mordowanej całym rodzinami. Ale nigdy się tego nie dowiedziała. Wiedziała tylko, że ta kobieta nazywała się Polańska.. W domu wczasowym byli też księża, kulturalni, wykształceni ludzie. I znowu - pamiętając, że to był ostatni miesiąc wolności, babcia do końca życia zastanawiała się, czy przeżyli bolszewickie piekło.

Do końca życia miała w pamięci, jak fotografie, jak portrety, pojedyncze osoby spotkane w sierpniu 1939. Miałam wrażenie, że dręczyły ją nawet wyrzuty sumienia - że zostawiła zapłakaną Polańską, że nie szukała potem losów tych "panów inżynierów" i księży, spotkanych na górskich ścieżkach.

Bo ona sama wróciła nieludzko zatłoczonym pociągiem do Lwowa, pod czułą opieką męża - starego harcerza i wojskowego. Przeżyła, dożyła 93 lat.

Inne wydarzenia, choć zdarzyły się w sierpniu, należą naprawdę do Września..

 

 

 

Sosenka
O mnie Sosenka

Tu można kupić moją książkę z blogu: "Gdy świat jest domem": http://sklep.emmanuel.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Kultura