Zgodnie z obietnicą, daną Fiaa i Awersji, zamieszczam parę fotek kolejowych. To parowóz TKt48-18, który od niedawna obsługuje linię Wrocław Główny - Jelcz Laskowice.
Wrocław Główny. Doczepianie lokomotywy
Prycha, parska, ale przyczepić się musi

Jako potomkini kolejarzy do III pokolenia wstecz, jako krewna innych ekscelencji PKP - wzruszyłam się na ten widok!
Niestety, nie mam zdjęć z muzeum w Jaworzynie Śląskiej. Tam, w lokomotywowni, malowaliśmy z kolegami inną tekatkę. Ciekawe to było, a zabawa ze skakaniem z lokomotywy na lokomotywę - przednia. Covalus powiedział w końcu - Twoje koleżanki siedzą w tej chwili u kosmetyczki, a ty malujesz parowóz - No, choćby dla takich słów warto było wybrudzić się czarnym smarem (ten cudowny zapach smaru kolejowego, kojarzy się z wakacjami). Warto było czyścić się publicznie denaturatem (miny turystów w muzeum mówiły wiele :).
Ale wracam do tematu, czyli do Wrocławia:

Czoło lokomotywy prezentuje się okazale..
Cały skład wyglądałby równie ciekawie, gdyby nie paskudne wagony..
Jeszcze "sygnał" wysłany w powietrze..

I: "Gotowy do odjazdu z peronu 3".
Ten skład swoją 27 kilometrową trasę pokonuje w ok. 45 minut. Odjazdy z Wrocławia Głównego są o 11.53, 16.07 i 19.33. Powrót z Jelcza Laskowic o 12.46, 17.08 i 20.37. Koszt przejazdu w jedną stronę - 6,5 zł.
Jeszcze nim nie jechałam, ale mam w planie wizytę u koleżanki w Jelczu, więc wybierzemy się we dwoje. Ja i mój srebrny rower.
Tu można kupić moją książkę z blogu: "Gdy świat jest domem": http://sklep.emmanuel.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura