W dawnych, marcowych czasach, kiedy nie byłam Pinus Mugo, znałam tylko trzy blogi w Salonie: Algi, niezrównanego kumpla i Staszka M.
i nawet nie wiedziałam, że istnieje coś takiego, jak SG, dopóki któregoś dnia nie zobaczyłam, że "ktoś coś zrobił z moim tekstem". W tych bowiem czasach gdy jeszcze komentował mnie Azrael, a Pandada, nie mogąc dogadać sie ze mną za pomocą argumentów politycznych, się wkurzył i wplótł w "przeklęstwo" komplement. A, pomarudzę w te klocki dalej, bo inaczej będę musiała wymyślać zgrabne zdania pojedyncze. Więc w tych czasach, gdym sądziła, że Salon to blogi polityczne, a ja najchętniej piszę o mgłach nad Gorcami, więc nic tu po mnie..
W tych marcowych, mówię, czasach, zaczęła się moja, jak dotąd najbardziej twórcza faza pisania felietonów i różnych tam innych sprawozdań i protokołów. Skrzynka mailowa i komórczana pełne są imion i Salonowych pseudonimów. Goszczą tam Baszka, Łyżeczka, Julka, Ufka, Ola i Sławek, Szymon, Agnieszka Zet, Iwona Jarecka, Kociara, Jan Nowak1, Susełek, Adam@Tezeusz, i Daniel, i Boanerges.. i, ojej.. nawet pan Igła. Laine, czyli obecnie Laura, Pyzol i Xężna mają tam miejscówkę. Ze zjawisk paranormalnych mogę wymienić czerwonych blogerów i trolle. Trolla gościłam tylko raz (albo tylko raz uznałam kogoś za trolla), były to Judaica, które pytały z nadzieją, czy chcę słuchać Radia TOK FM, ale ja nie chciałam.. Zaś dokładnie trzy razy gościłam tutaj czerwonych blogerów. Od tygodnia, dzięki zainstalowanemu w górnym rogu satelicie, wiem, że mam też czytelników w Azji, właściwie wiedziałam o tym wcześniej, gdyż obecny salonowicz, pan Eli Barbur, napisał kiedyś o mnie na swym drugim blogu. Więc jestem najwyraźniej "w Rzymie i na Kołymie".
Ale heca.
To jest mój setny tekst, więc teraz może wstanę i drżącym głosem powiem: Igorze, Gospodarzu Nasz (bo na pewno czytasz mnie w Tekstowisku;): fajnym miejscem jest Salon i dobrze się w nim czuję. Już nie wspominając o tym, że jest Salon24.pl cenionym przez redakcje elementem portfolio. Teraz z kolei zadrży mi ręka z kartką, na której wypisałam te oto słowa: dziękuję wszystkim Komentatorom i Czytelnikom, którzy tu przychodzą i piszą albo milczą, a czasem piszą, że milczą. Fajnie być z Wami i obok Was. Pisać, czytać i milczeć.
Sosenka, pseudonim: Pinus Mugo
Tu można kupić moją książkę z blogu: "Gdy świat jest domem": http://sklep.emmanuel.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura