Piliśmy gorącą poburzową herbatkę i planowali świrnięte wycieczki na lato. Obok rekrutacji nowych kompanów mieliśmy do omówienia transport.
- Wiecie - zaczął Adam - PKP postanowiło podnieść prędkość na trasie do Legnicy. Pociąg będzie jechał nie 60, ale 30 minut. Pewnie nie będzie stawać po drodze.
- Nooo! - uniosłyśmy się zachwytem.
- Właśnie - podsumował Adam.- Jak jedziesz bez biletu, konduktor ma obowiązek wyrzucić cię na najbliższej stacji.
A my zazwyczaj nie zdążamy do kasy.
Czyli on będzie nas musiał dowieźć do samej Legnicy.
Rechot.
Adam ciągnie dalej:
- Mają podnieść prędkość na trasie wałbrzyskiej.
- Kpiny.
- Ależ nie. Kiedyś można było dojechać bez biletu tylko do Kątów Wrocławskich (dopiero tam stawał). A teraz coraz dalej.
Będzie nas musiał dowieźć do Jaworzyny Śląskiej.
Rechot.
Już mieliśmy zrezygnować z ich, pekapowskich usług. Ale czuję, że dopiero teraz zaczną nam się opłacać.
Tu można kupić moją książkę z blogu: "Gdy świat jest domem": http://sklep.emmanuel.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura