SPACE DEVIL SPACE DEVIL
2581
BLOG

Największe bzdury ekspertów Macierewicza? Część 2

SPACE DEVIL SPACE DEVIL Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 333

Poprzednia notka zrobiła się dość długa co komplikuje wczytywanie, zwłaszcza na komórce, chociaż dziękuje za aktywność komentatorską. 

http://spacedevil.salon24.pl/709092,najwieksze-bzdury-ekspertow-macierewicza

Oto nowa notka z kilkoma dodatkowymi sprawami, z których niekóre zapożyczyłem z komentarzy w poprzedniej notce:

  1. Binienda ustalił raz na zawsze, że nawet 4-krotnie mocniejsza od normalnej brzoza o średnicy 44 cm jest bez żadnego problemu przecinana przez pierwszy dźwigar ze stopką i średnikiem o grubości 5 mm.  Biorąc pod uwagę, że wytrzymałość materiału jest proporcjonalna do pola powierzchni jego przekroju, oznacza to, że takie skrzydło bez problemu przetnie normalną, nie wzmacnianą brzozę o średnicy 88 cm.  Idąc dalej tym tropem, 2-krotne zwiększenie grubości średnika (np z 5 do 10 mm), pozwoli na bezproblemowe przecięcie brzozy o średnicy 166 cm i obwodzie pnia 5,5 m.  Pytanie: czy istnieje na świecie brzoza, której nie przecięłoby skrzydło wyposażone w dźwigar o ściankach grubości 20 mm ? (MAREK K.)
  2. Binienda stwierdził, że po zderzeniu skrzydła z brzozą samolot straci tyle energii że już się nie podniesie (FRYCEK18)
  3. Binienda głosił, że PANAM nad Lockerbie rozbił się na 10 000 kawałków, kiedy była to tylko liczba skatalogowanych części – faktyczna liczba to jakieś 4 miliony (Czachor)
  4. Drugi wybuch w skrzydle urywający część lewego skrzydła aż do podwozia, a tymczasem na zdjęciach prezentuje się nieprzepołowiony 1 dźwigar jako całość od kadłuba do miejsca urwania na brzozie. (JAKITAKI)
  5. Chucpa z badaniem garsonki dostarczonej przez Stanzaga. Miało robić renomowane laboratorium a skończyło się na "domowym chemiku". (WADAMS)
  6. Nowaczyk twierdzi, że TAWS 38 był „ukryty”, ale on był w załącznikach …
  7. Absurdalna „ilustracja” katastrofy tak jakby samolot prezydencki byłby wypełniony bombami:

http://pressmix.eu/wp-content/uploads/2013/04/Smole%C5%84sk-Samolot-TU-154-M-wybuch-bomby.jpg

  1. 18 błędów Berczyńskiego różnej maści - obliczeniowych, faktograficznych, pojęciowych (na czterech stronach, a ściślej w dwóch tabelach z niewielkim otoczeniem i to bez liczenia odwołań do błędnych wyników) (JAKITAKI i MICHAŁ JAWORSKI)

Tego jest oczywiście o wiele więcej - wybrałem tylko trochę przykładów.

Do tego dochodzi specyficzne słownictwo …

Kiedyś przeprowadzono taki eksperyment – w warunkach kontrolowanych doprowadzono do zderzenia dwóch samochodów.  Jeden samochód był czerwony, drugi niebieski i czerwony samochód uderzył w niebieski ze znaną dla organizatorów eksperymentu prędkością.  Grupa ludzi która widziała zderzenie nie była świadoma eksperymentu i relacjonowała tylko to co widziała.  Tych świadków zapytano o prędkość samochodu który uderzył w drugi, jednak sformułowano dwie wersje tego samego pytania – w jednym zapytano z jaką prędkością samochód „crashed into” [ może być tłumaczone z angielskiego jako ‘uderzył mocno’ albo ‘uderzył katastroficznie’ ], a w drugim „bumped into” [ może być tłumaczone z angielskiego jako ‘lekko uderzył’, a nawet tylko ‘popchnał’].  Wynik był taki, że grupa w której pytanie odnosiło się do silnego uderzenia konsekwentnie podawała wyższą prędkość samochodu, niż ta w której pytanie sugerowało lekkie zderzenie – a przecież wszyscy widzieli ten sam wypadek.  Wniosek jest taki: zasianie w umysłach słuchaczy pewnych zwrotów powoduje niemal automatycznie tłumaczenie danego zwrotu na coś wymiernego.   Zresztą robią to wszyscy politycy, tylko w sprawie Smoleńska jest to bardzo widoczne.  Mamy więc:

  1. mała prędkość  - 250km/h to mało w stosunku do 1000km/h, ale to nie mało kiedy obiekt uderza z tą prędkością w ziemię
  2. samolot upadł - upadek sugeruje małą prędkość – ten samolot uderzył
  3. wątła roślina - to prowadzi do wyobrażenia jakiegoś źdźbełka zamiast drzewa
  4. miękki grunt - tylko że warstwa miękkiego gruntu do najwyżej kilkadziesiąt centymetrów – to nie wielometrowa pianka izolacyjna; a inna rzecz, że miękki grunt może powodować szybsze zatrzymanie się samolotu, który się w niego wbija, a to znaczy większe przeciążenia i większe zniszczenie
  5. ‘tak wiele kawałków’ – oczywiście sugeruje, że jest ich zbyt wiele jak na zwykłą katastrofę, ale we wszystkim potrzebna jest skala odniesienia: jeśli ja powiem że piątka to wiele dzieci, to może okazać się, że jeśl rozmawiami z kimś z ubogich krajów azjatyckich, gdzie rodziny mają po dziesięcioro dzieci, albo i więcej, to zostanę wyśmiany takim stwierdzeniem; trzeba *znać* kontekst i znać skalę porównawczą z innymi katastrofami; jeśli ktoś korzysta z tego argumentu to musi znać przynajmniej z 5-10 podobnych danych z innych katastrof, żeby mieć jakieś pojęcie w tej dziedzinie
  6. ‘pancerna brzoza’ mówiona z ironią to ten sam mechanizm – wyśmiewana jest możliwość, że brzoza mogła zaszkodzić samolotowi
  7. ukryte dane – jeśli coś jest zmienione, czy usunięte, nie znamy powodów, a może być wiele, np. usunięcie błędu – ale zamiast tego przypisywana jest jakaś zdradziecka motywacja
  8. niszczone dowody – jeśli coś jest cięte, czy okno jest wybijane, to może motywacją jest niszczenie, a może transport; dla niektórych ale sam cień podejrzenia jest tu dla niektórych dowodem; nie można stosować logiki podejrzenie=dowód

Następna kwestia to traktowanie przykładów jako dowody.  Każda katastrofa jest inna, więc jeśli ktoś podaje przykłady innych katastrof i uważa, na tej podstawie, coś jest niemożliwe w katastrofie smoleńskiej to mija się z podstawami logiki.  Przykłady mogą służyć jako punkt odniesienia, wskazówka, tendencje ale trzeba pamiętać, że w bardzo podobnych okolicznościach wynik może być inny.  Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że przestudiował wszystkie katastrofy i wszystkie zaprzeczają scenariuszowi oficjalnie ogłoszonym w sprawie smoleńskiej – to byłaby mocna przesłanka, że należy szukać konkretnych dowodów.  Ale tego nie zrobiono i nawet to, samo w sobie to nie dowód, bo zawsze mogą istnieć trochę inne warunki, których nie było wcześniej.  To co widać przypomina udowadnianie za pomocą kilku przykładów że w rzucie monetą nie może wypaść orzeł, skoro mamy twarde przykłady typu „ktoś rzucił monetą 5 razy i za każdy razem wypadła reszka”.  To nie znaczy, że nie ma innego przykładu, gdzie nie wypadł orzeł.  Gdyby ktoś faktycznie znalazł 50 przykładów i *wszystkie* pokazywałyby, że wynikiem była reszka, to nie byłby dowód, ale już mocna przesłanka, że moneta może być oszukańcza i ma reszkę po obu stronach - wtedy należałoby *sprawdzić* monetę osobiście, czyli znaleźć konkretny *dowód*. Porównanie monety z katastrofą nie jest całkiem dobre, bo w rzucie monetą warunki od rzutu do rzutu są bardzo podobne, a w katastrofach lotniczych ‘nie’.  Więc 50 przykładów w rzucie monetą, ma duże znaczenie, a znalezienie nawet kilku 'podobnych' katastrof jest o wiele trudniejsze - zawsze są różnice.  Pokazuje jednak jak ostrożnym trzeba być z przykładami.  Do tego dochodzi to, że przykłady Biniendy i Witakowskiego odbiegają od scenariusza smoleńskiego.  Witakowski w swoim referacie na jednej z Konferencji Smoleńskich przywołał chyba 22 przykłady katastrof, ale tylko może ze 3 miały jakieś podobieństwo z katastrofą smoleńską. 

W poniższym wykładzie Binienda podaje przykłady od 1:24:45

https://www.youtube.com/watch?v=YogfbRFVTIg

a) Sioux City 1989 - samolot bardzo uszkodzony ale katastroficznie wylądował.  Jak można porównywać to do Smoleńska ?  Tam były zupełnie inne warunki

b) Kyrgyzstan, Osh, 2011.  Binienda mówi "cases when the plane landed upside down" - to kłamstwo.  Jak widać w tym opisie: http://www.huffingtonpost.co.uk/2011/12/29/plane-crash-osh-kyrgyzstan-pictures-fire-aircraft-flight_n_1174310.html

"When the Soviet built aeroplane landed in the city of Osh, in Kyrgyzstan, central Asia, heavy fog shrouded the airport.  The Kyrgyzstan Airlines Tu-134 aircraft skidded off the runway and lost its balance, forcing it to flip over. A wing smashed into the icy tarmac and a fire broke out."  - samolot nie wylądował na grzbiecie tylko obrócił się na grzbiet po twardym lądowaniu i zjechaniu z pasa.  Obrót na grzbiet miał miejsce na samym końcu tego procesu, o utraceniu znacznej części energii. Twierdzenie, że ten samolot, tak jak ten pod Smoleńskiem rozbił się na grzbiecie, to kompletny absurd.

c) Demontievo, 5/12/2010

https://en.wikipedia.org/wiki/Dagestan_Airlines_Flight_372

Samolot wylądował katastroficznie - więc co tutaj Binienda porównuje do Smoleńska ?  Przypuszczam, że chodziło mu od ścięte drzewa, ale nie podaje on nawet gabarytów tych drzew – detal raczej istotny.

Jeśli Binienda nie może poprzeć się przykładami, a jego symulacje, okazują się animacjami, a nie symulacjami, to jakie są konkrety, które może zaoferować, żeby kwestionować oficjalny raport?

SPACE DEVIL
O mnie SPACE DEVIL

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka